Miażdżący raport ONZ: porwania, egzekucje...
Obie strony wojny domowej w Syrii popełniły zbrodnie wojenne. Taki wniosek płynie z przedstawionego raportu Komisji Praw Człowieka ONZ.
2012-09-17, 18:22
Posłuchaj
Komisja, która badała sytuację w Syrii na podstawie zeznań świadków, wpisała kolejne osoby i jednostki na listę podejrzanych o złamanie prawa międzynarodowego. Przewodniczący komisji Paulo Pinheiro oskarżył siły Baszara al-Assada o prowadzony z rozmysłem ostrzał takich miast jak Damaszek, Aleppo, Idlib czy Homs.
Paulo Pinheiro powiedział też, że u boku zbrojnej opozycji o obalenie prezydenta al-Assada walczy coraz więcej zagranicznych bojowników, w tym radykalnych islamistów. Pinheiro nie ma wątpliwości, że również opozycja popełnia poważne przestępstwa. - Siły antyrządowe dokonują egzekucji schwytanych żołnierzy rządowej armii, informatorów i ludzi podejrzanych o przynależność do prorządowych bojówek. Zbrojne grupy opozycyjne przyznają, że biorą zakładników i przetrzymują ich dla okupu lub na wymianę, strasząc zatrzymanych egzekucją, jeśli nie dojdzie do wymiany - powiedział szef Komisji.
Komisja ONZ zaapelowała o skierowanie sprawy do Międzynarodowego Trybunału Karnego. Jest jednak mało prawdopodobne, aby tak się mogło stać, bo mogłaby to zrobić jedynie Rada Bezpieczeństwa ONZ. Wniosek w Radzie z pewnością zablokowałaby Rosja.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka ocenia, że w konflikcie w Syrii zginęły już co najmniej 23 tysiące ludzi. Ponad 250 tysięcy Syryjczyków uciekło przed przemocą do sąsiednich krajów - do Libanu, Turcji, Jordanii i Iraku. W niedzielę o pokój w Syrii apelował papież Benedykt XVI, który zakończył pielgrzymkę do Libanu.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR/aj
REKLAMA