Zegarek Komorowskiego wzbudził zainteresowanie mediów
Zegarek prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego jest 130 razy tańszy niż zegarek prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza - zauważyła gazeta internetowa "Ukrainska Prawda".
2012-09-21, 12:31
Opiniotwórcza "Ukrainska Prawda" słynie z krytyki wystawnego stylu życia przedstawicieli najwyższych władz swego kraju z prezydentem na czele. To właśnie na jej łamach raz po raz ukazują się zdjęcia 135-hektarowej, otoczonej wysokim płotem rezydencji Janukowycza o nazwie Meżyhiria (Międzygórze).
Gazeta opublikowała zdjęcia Komorowskiego i Janukowycza z widocznymi na przegubach ich dłoni zegarkami, wykonane przez fotografa dziennika "Kommiersant-Ukraina" Włada Sodela na ich wspólnej konferencji prasowej w Kijowie.
- Czy to już jakaś tendencja, że poważni, światowi goście Ukrainy nękają Janukowycza swoimi zegarkami, które są 100 razy tańsze niż jego kolejny Vacheron Constantin Patrimony Contemporaine za 30 tysięcy dolarów?! - skomentował Sodel swą fotografię.
- Podczas rozmów w Kijowie prezydent Rzeczypospolitej Polski miał na ręku stylowy, kwarcowy zegarek Atlantic Seacrest 50340.41.61 za 220 dolarów, czyli 100 razy tańszy od vacheronów Janukowycza - napisał Sodel.
REKLAMA
Korty, sztuczne jeziora, willa...
Do luksusowej daczy Meżyhiria w miejscowości Nowi Petriwci pod Kijowem Janukowycz przeprowadził się, gdy po raz pierwszy był premierem Ukrainy w latach 2002-2004.
Choć według informacji mediów prezydent jest właścicielem zaledwie 1,7 hektara ziemi na terenie ośrodka, do jego dyspozycji jest całe jego terytorium, zabudowane luksusowymi domami, kortami tenisowymi i sztucznymi jeziorami.
Ukraińskie media już od dawna próbują ustalić, na jakiej podstawie Janukowycz, który nie prowadzi żadnej działalności biznesowej, użytkuje dawną rezydencję państwową i skąd bierze pieniądze na prowadzone tam inwestycje. W kraju, w którym pytania te wciąż pozostają bez odpowiedzi, najniższe wynagrodzenie wynosi około 1000 hrywien, czyli 395 złotych.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
PAP, mr
REKLAMA