Powodzie i tornado w Hiszpanii. Są zabici i ranni
Do 10 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych powodzi. 35 osób zostało rannych w Gandii, gdzie wichura przewróciła diabelski młyn w wesołym miasteczku.
2012-09-29, 20:28
Pięć osób zginęło w Andaluzji, wśród nich ponad 80-letnia kobieta oraz małżeństwo, które nie zdążyło uciec z zalanego wodą samochodu. Pozostałych pięć ofiar odnotowano w sąsiedniej Murcji.
W Maladze, Almerii i Murcji poszkodowanych zostało w sumie ok. 8 tys. mieszkańców. Ewakuowano kilkaset osób, głównie w miastach: Malaga, Sewilla i Granada oraz małych miasteczkach położonych wzdłuż rzeki Guadalhorce, gdzie sytuacja była najtrudniejsza.
Tymczasem 35 osób zostało rannych w Gandii, gdzie wichura przewróciła diabelski młyn w wesołym miasteczku na jarmarku - poinformowały lokalne władze.
Deszcz, który w nocy z czwartku na piątek padał praktycznie w całej Hiszpanii, zakłócił połączenia kolejowe między Madrytem a Walencją i na wielu liniach regionalnych. Doprowadził również do częściowego zamknięcia ruchu ulicznego w Madrycie. Chaos komunikacyjny w stolicy został jeszcze bardziej spotęgowany strajkiem pracowników transportu miejskiego.
Bardzo ulewne deszcze, które zaczęły się w piątek rano, nie ustaną w sobotę - przewidują służby meteorologiczne.
Państwowa Agencja Meteorologiczna przestrzegła przed zagrożeniem powodzią w Katalonii (w północno-wschodniej Hiszpanii) i na Balearach. Regiony, gdzie w sobotę i niedzielę spodziewane są największe opady deszczu (około 40 litrów na metr kwadratowy), to Tarragona, Barcelona, Gerona, Ibiza i Formentera.
REKLAMA
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
to
REKLAMA