Wykopie kilkadziesiąt Spitfire`ów... i sprzeda
Brytyjski entuzjasta myśliwców Spitfire zamierza wydobyć spod ziemi kilkadziesiąt tych słynnych samolotów ukrytych pod koniec wojny w Birmie.
2012-10-18, 18:14
Posłuchaj
Na maszyny, które są przypuszczalnie w nienaruszonym stanie, czeka bardzo chłonny i hojny rynek kolekcjonerów prywatnych i muzealnych.
62-letni farmer z północnej Anglii, David Cundall spędził 16 lat i wydał 160 tysięcy funtów na poszukiwania skarbu - aż zlokalizował miejsce, gdzie w sierpniu 1945 roku zakopano skrzynie z kompletnymi, nigdy nie użytymi Spitfierami. Zostały one podwójnie zabezpieczone przed korozją: najpierw w fabryce, na czas transportu morskiego, a potem impregnowane przed zakopaniem.
Brytyjskie dowództwo uznało, że ich odesłanie do Anglii było nieopłacalne, ale liczyło się też z koniecznością ich ponownego użycia w razie nowej wojny. W kwietniu przekonał premiera Davida Camerona, aby podczas wizyty w Birmie przedstawił sprawę tamtejszym władzom. Obecnie podpisał konkretny kontrakt z rządem w Rangunie i pod koniec miesiąca zacznie kopać. Pierwotnie spodziewał się odnaleźć od 20 do 30 Spitfierów, ale obecnie jego rzecznik mówi o co najmniej 60.
Podczas wojny Brytyjczycy wyprodukowali 21 tysięcy tych samolotów, ale obecnie zdolnych do latania pozostało już na całym świecie tylko 35.
REKLAMA
Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, o
REKLAMA