Zatrzymanie samotnej matki. Sędzia odsłania kulisy
Sędziowie w sprawie zatrzymanej matki działali zgodnie z prawem - uważa prezes Sądu Okręgowego w Opolu Jarosław Benedyk.
2012-10-27, 14:00
Specjalny komunikat dotyczący sprawy zatrzymania we wtorek w Opolu Joanny W., matki, która sama zajmowała się dwójką małych dzieci, opublikował w sobotę na stronie internetowej Sądu Okręgowego w Opolu jego prezes Jarosław Benedyk. Prezes opolskiego sądu stwierdził w komunikacie, że "wypowiedzi polityków, przedstawicieli mediów i Policji, starających się wskazywać na nieprawidłowe i sprzeczne z prawem działania Sądu Rejonowego w Opolu są nieuprawnione".
Zatrzymanie Joanny W. miało miejsce w ubiegły wtorek. Policjanci zjawili się u kobiety ok. godz. 21, a do jej mieszkania, w którym przebywała pozostawiona bez opieki dwójka dzieci w wieku 2 i 6 lat, weszli ok. godz. 21.45, gdy Joanna W. wróciła z zakupów. Mieli doprowadzić kobietę do aresztu, by mogła w nim odbyć zastępczą karę 25 dni pozbawienia wolności wydaną po bezskutecznych próbach wyegzekwowania nałożonej na kobietę kary grzywny - ponad 2 tys. zł.
Podczas zatrzymania okazało się, że kobieta sama wychowuje dwójkę dzieci. W związku z tym, że kobieta nie miała pieniędzy by opłacić we wtorek należności policjanci zatrzymali ją, a dwójkę dzieci odwieźli do rodziny zastępczej działającej w charakterze pogotowia opiekuńczego.
Prezes Sądu Okręgowego w Opolu w sobotnim komunikacie podkreślił, że kobieta w lipcu 2010 r. została skazana prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Opola za przestępstwo karne skarbowe. Dodał, że w związku z tym, iż postępowanie komornika chcącego ściągnąć należność okazało się bezskuteczne, sąd miał zamiar zamienić grzywnę na karę w postaci prac społecznie użytecznych.
REKLAMA
Wiezienie zamiast grzywny
Mimo prawidłowo dostarczonego zawiadomienia o posiedzeniu sądu w sprawie zamiany kar Joanna W. na posiedzenie się nie stawiła. - Tym samym uniemożliwiła ona swoją postawą sądowi zamianę grzywny na pracę społecznie użyteczną, bowiem taka forma wykonania grzywny, z woli ustawodawcy - czyli posłów i senatorów - wymaga zgody skazanego - poinformował w komunikacie Jarosław Benedyk.
Dodał też, iż "należy stanowczo podkreślić, w oparciu o analizę akt sprawy, że nie jest prawdą jakoby Pani Joanna W. nie wiedziała o toczącym się postępowaniu egzekucyjnym (komorniczym), jak też postępowaniu wykonawczym prowadzonym przez Sąd Rejonowy w Opolu. Wszelkie wypowiedzi polityków i dziennikarzy w tej kwestii wskazują na nieznajomość przepisów i akt sprawy".
Ostatecznie sąd zamienił Joannie W. karę grzywny na karę zastępczą w postaci 25 dni pozbawienia wolności. W związku z tym, że nie stawiła się pomimo prawomocnie dostarczonych zawiadomień, wydano nakaz doprowadzenia, czym zajęła się policja. Benedyk podkreślił w komunikacie, że Sąd Rejonowy w Opolu nie wskazywał policji kiedy i o której należy skazaną zatrzymać.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
PAP/aj
REKLAMA