Poseł PiS o "trotylu": to może być przełom
Zdaniem Joachima Brudzińskiego z PiS jest duże prawdopodobieństwo, że na pokładzie tupolewa pod Smoleńskiem doszło do wybuchu.
2012-10-30, 09:25
Posłuchaj
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
Jak donosi "Rzeczpospolita" na wraku rządowej maszyny odkryto ślady materiałów wybuchowych. Do tej pory w oparciu o rosyjskie ekspertyzy twierdzono, że takich substancji we wraku nie ma. Joachim Brudziński powiedział IAR, że potwierdzenie tej informacji spowodowałoby przełom w śledztwie. Podkreślił, że powinna powstać międzynarodowa komisja do wyjaśnienia tej tragedii. W opinii Brudzińskiego ta spraw nie zostanie wyjaśniona dopóki wrak tupolewa będzie w Rosji i dopóki czarne skrzynki nie wrócą do Polski. Zaznaczył, że nie ma do strony rosyjskiej zaufania.
Poseł PiS uważa, że Rosjanie dopuszczają się wobec strony polskiej upokarzających prowokacji. Przypomniał, że w drugą rocznicę tragedii pokazano wypucowany i wyszorowany wrak samolotu. Joachim Brudziński podkreślił, że do wyjaśnienia tragedii potrzebna jest godność i rozwaga. Ma nadzieję, że w najbliższych dniach prokuratura zajmie oficjalne stanowisko w tej sprawie.
"Rzeczpospolita" podaje, że już pierwsze próbki, zarówno z wnętrza samolotu, jak i poszycia skrzydła maszyny, dały wynik pozytywny. Urządzenia wykazały między innymi, że aż na 30 fotelach lotniczych znajdują się ślady trotylu oraz nitrogliceryny. Substancje te znaleziono również na śródpłaciu samolotu, w miejscu łączenia kadłuba ze skrzydłem. Było ich tyle, że na jednym z urządzeń skończyła się skala.
REKLAMA
Dziennik informuje, że prokurator generalny osobiście przekazał informacje premierowi. Od powrotu Polaków ze Smoleńska trwają intensywne konsultacje, co dalej robić z odkryciem.
IAR/aj
REKLAMA