Krajobraz po Sandy. "Ameryka jest silna!"
Miliony Amerykanów odczuwają skutki huraganu Sandy, który przeszedł nad wschodnim wybrzeżem Stanów Zjednoczonych. Liczba ofiar żywiołu wzrosła do 48.
2012-10-31, 06:41
Posłuchaj
Ponad dobę po przejściu Sandy, wiele rejonów wschodniego wybrzeża jest sparaliżowanych. W Nowym Jorku nie działa metro, które jest podstawą tamtejszego systemu komunikacji, setki tysięcy osób nie mają prądu, a giełda na Wall Street, po raz pierwszy od 1888 roku, była zamknięta drugi dzień z rzędu.
W Nowym Jorku spłonęło całe osiedle domów, zaś na wybrzeżu New Jersey zniszczonych zostało tysiące budynków. - Zniszczenia są bezprecedensowe. Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy - mówi gubernator New Jersey Chris Christie.
W 17 amerykańskich stanach, które odczuły skutki Sandy 8 milionów 200 tysięcy osób nie ma prądu. Przywracanie elektryczności może potrwać ponad tydzień. Dziesiątki tysięcy osób przebywają w schroniskach.
REKLAMA
Prezydent Barack Obama podnosi Amerykanów na duchu. - To ciężki moment dla milionów naszych rodaków, ale Ameryka jest silna, bo w takich momentach jednoczymy się i nie zostawiamy nikogo bez pomocy". W środę prezydent Obama wybiera się do New Jersey, by na własne oczy zobaczyć rozmiar zniszczeń.
IAR/aj
REKLAMA