Po latach Cranach wraca na Wawel
"Chrystus błogosławiący dzieci" pędzla Lucasa Cranacha Starszego przez 8 lat poddawany był pracom konserwatorskim.
2012-11-01, 19:01
Posłuchaj
Obraz namalowany w pierwszej połowie XVI wieku na cienkich lipowych deskach od ostatniej konserwacji był w opłakanym stanie. Dzieło po zastosowaniu w latach 70. złych substancji uległo sporym odkształceniom. - Stosowane wtedy środki do konserwacji spowodowały, że zrobiła się z niego prawie beczka - wyjaśnia Ewa Wiłkojć-Główny, konserwator Zamku Królewskiego na Wawelu.
Do badania obrazu wykorzystano technologie stosowane jedynie przy "Damie z gronostajem" Leonarda da Vinci. Przy badaniach dzieła i jego renowacji pracowało kilkanaście jednostek naukowych w całym kraju. Między innymi Instytut Mechaniki Górotworu PAN w Krakowie, czy Wydział Technologii Drewna SGGW w Warszawie. Dzięki ich pomocy doktor Wiłokjć udało się opracować metodę konserwacji obrazu.
- Wprowadziłam rozpuszczalniki, które pozwoliły na lekkie rozpuszczenie się substancji, która została wcześniej zastosowana w podobraziu. Musiałam również lekko wyprostować deski, aby móc założyć system stabilizujący na odwrocie obrazu - opowiadała ekspert.
Dzięki temu dzieło jednego z najważniejszych twórców niemieckiego renesansu będzie cieszyło oczy zwiedzających Zamek Królewski na Wawelu od 6 listopada. Przez cały miesiąc królewskie rezydencje w Warszawie i Krakowie będzie można zwiedzać za darmo.
Dzieło przedstawia Chrystusa błogosławiącego dzieci w otoczeniu ich matek i apostołów. Znalazło się w zbiorach wawelskich w roku 1928. Podczas II wojny światowej zostało wywiezione do Niemiec. Na Wawel wrócił w kilkanaście lat po wojnie. Obraz będzie prezentowany od 6 listopada, patronem medialnym wystawy jest Polskie Radio.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
REKLAMA