Próba samobójcza płk. Przybyła. "Nikt mu nie pomagał"

Wobec niestwierdzenia, by ktokolwiek wpłynął na postrzelenie się wojskowego prokuratora płk. Mikołaja Przybyła, Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo w tej sprawie.

2012-11-09, 11:33

Próba samobójcza płk. Przybyła. "Nikt mu nie pomagał"
Płk Mikołaj Przybył podczas tragicznej konferencji. Foto: kadr z nagrania z konferencji

- Przeprowadzone w toku śledztwa czynności w sposób nie budzący wątpliwości wykluczyły, aby ktokolwiek namawiał prokuratora wojskowego do samobójstwa bądź też udzielał mu w tej mierze pomocy - poinformował szef WPO płk Ireneusz Szeląg.

Dodał, że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej, balistyki, jak też ekspertyz powołanych psychiatry i psychologa jednoznacznie wynika, że zdarzenie należy potraktować jako usiłowanie targnięcia się na własne życie. - Czyn taki nie podlega ściganiu karnemu - podkreślił Szeląg.
Podał, że w śledztwie przesłuchano wszystkie osoby, które były świadkami zdarzenia bądź też mogły posiadać wiedzę co do jego przyczyn. Zamówiono opinie biegłych; wykorzystano także wszelkie dostępne nagrania z miejsca zdarzenia. - Informacje pozyskane z relacji świadków pozytywnie zweryfikowano danymi uzyskanymi od operatorów telekomunikacyjnych i operatorów korespondencji elektronicznej - dodał Szeląg.

Postanowienie jest nieprawomocne. Prawo złożenia zażalenia ma sam Przybył, który ma status pokrzywdzonego. - Kopia decyzji prokuratury zawierająca szczegółowe uzasadnienie faktyczne i prawne zostanie doręczona pokrzywdzonemu - podał Szeląg.

***

Podczas konferencji 9 stycznia płk Przybył odnosił się do medialnych zarzutów o złamanie prawa w postępowaniu co do przecieku ze śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Przed konferencją uprzedził dziennikarzy, że między jego wystąpieniem a pytaniami nastąpi krótka przerwa, bo będzie chciał przewietrzyć salę. Po wyjściu dziennikarzy strzelił do siebie, raniąc się w policzek.

REKLAMA

Dzień później prokurator powiedział, że próbował popełnić samobójstwo, bo "bronił honoru ludzi, których znał i którzy świetnie pracują". Zaznaczał, że chciał, aby prokuratura wojskowa przetrwała pod dowództwem gen. Krzysztofa Parulskiego - ówczesnego naczelnego prokuratora wojskowego.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej