"Łatwiej zrobić demonstrację niż stworzć partię"
Poseł PSL Janusz Piechociński uważa, że zapowiedź powołania nowego ruchu narodowego, która padła po Marszu Niepodległości może być trudna do zrealizowania.
2012-11-12, 15:31
Posłuchaj
Lider Obozu Narodowo-Radykalnego Przemysław Holocher, przemawiając po zakończeniu marszu zapowiedział powołanie nowego ruchu społecznego a prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki mówił, że powinien to być "olbrzymi ruch społeczny na wzór Solidarności - Ruch Narodowy".
Janusz Piechociński podkreślił, że narodowcy stanowili tylko część niedzielnego Marszu Niepodległości a uczestnicy tego kiludziesięciotysięcznego zgromadzenia mogli mieć "różne i nawet przeciwstawne motywacje"
Piechociński skomentował też opinie SLD, który chce zdelegalizować ONR i Młodzież Wszechpolską, bo, zdaniem Sojuszu, propagują faszyzm. Piechociński uważa, że w praktyce delegalizacja tych organizacji może być trudna.
Zdaniem polityka PSL, najgorsze jest to, że obecnie postępuje radykalizacja nie tylko skrajnych ruchów politycznych, ale w "syndromie posmoleńskim" także 4-5 najważniejszych ugrupowań w Polsce. Jak utrzymuje Janusz Piechociński "tylko PSL unika pójścia nurtem radykalizmu, który, niczego nie wnosząc dodatkowo dzieli Polaków".
REKLAMA