Bonk obwinia lekarzy, marszałek zapowiada kontrolę
Urodzona we wtorek córka olimpijczyka Bartłomieja Bonka walczy o życie. Jej ciężki stan nie poprawia się, a spowodowany jest znacznym niedotlenieniem.
2012-11-27, 13:10
Posłuchaj
Rodzice noworodka uważają, że gdyby w szpitalu położniczym w Opolu zastosowano cesarskie cięcie, to druga z bliźniaczek urodziłaby się zdrowa.
Teraz powołany wewnętrzny zespół ma sprawdzić przyczyny niedotlenienia. Marszałek województwa opolskiego Józef Sebesta jest sprawą zbulwersowany i jednocześnie zasmucony, ponieważ w jego rodzinie zdarzył się kiedyś podobny wypadek.
Wicemarszałek Roman Kolek odpowiedzialny za służbę zdrowia w regionie zapewnił, że zapozna się ze sprawą. Nie wykluczył, że zasugeruje zarządowi województwa podjęcie innych kroków w celu wyjaśnienia problemu, jeśli pojawią się jakiekolwiek wątpliwości.
Dziennikarze na konferencji prasowej zwracali uwagę, że kontrolę będą prowadzili lekarze, którzy pracują w szpitalu, w którym doszło do niedotlenienia jednej z bliźniaczek. Marszałek odpowiedział, że zwracał uwagę dyrekcji szpitala, aby kontrolę przeprowadzono w sposób rzetelny.
REKLAMA
Rodzina Bonków - jak sami mówili - przygotowana była na to, że poród odbędzie się metodą cesarskiego cięcia. Podczas porannego obchodu o takiej decyzji poinformował Barbarę Bonk zastępca ordynatora. Sytuacja jednak zmieniła się na sali porodowej.
mr
REKLAMA