"Nie zapraszajmy go, dopóki prześladuje opozycję"
Nowy premier Gruzji Bidzina Iwaniszwili, który prześladuje wyższych przedstawicieli poprzedniego rządu, powinien pozostać persona non grata w USA, jeżeli nie zaprzestanie antydemokratycznych praktyk - uważa "Washington Post".
2012-11-28, 19:26
Jak przypomina dziennik w środę w komentarzu redakcyjnym, chociaż prezydent Micheil Saakaszwili, którego partia przegrała wybory, ułatwił utworzenie nowego rządu, ekipa Iwaniszwilego wytoczyła sprawy karne przeciwko funkcjonariuszom poprzedniej administracji, mające charakter politycznego odwetu. Nowa większość w parlamencie cofnęła w dodatku fundusze na biuro prezydenta, a media sprzyjające Saakaszwilemu są zastraszane.
Dziennik z aprobatą pisze o odłożeniu na później wizyty Iwaniszwilego w Waszyngtonie.
"Dopóki nowy przywódca Gruzji więzi liderów opozycji i stara się zdobyć monopol władzy, nie powinien być zapraszany do Waszyngtonu" - konkluduje gazeta.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
REKLAMA