Spędź jeden dzień w Pałacu Prezydenckim

Posłuchaj

Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Klimczak (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Duże wrażenie zrobi zapewne na wszystkich Sala Kolumnowa z olśniewającym żyrandolem. To zabytek. Składa się z pięciu obręczy i jeśli się przyjrzeć, można zobaczyć nieużywane już XIX-wieczne rurki gazowe. Dziś jasność zapewnia 80 elektrycznych świec. Ich blask ulega wielokrotnemu odbiciu w kryształkach. Jest ich 3, 6 tys. Waga żyrandola to prawie pół tony.
Wielbiciele malarstwa zapewne dłużej przystaną w Sali Nowosielskiego, a wielbiciele militariów przy buzdyganie naczelnika sił zbrojnych. Będzie można też zobaczyć dokumenty, akty nominacyjne wręczane generałom, profesorom czy sędziom. Zwiedzający przez uchylone drzwi będą mogli też zajrzeć do biblioteki. Tam akredytowani w Warszawie dyplomaci zostawiają papiery uwierzytelniające.

Na zwiedzających czeka Okrągły Stół - słynny, wykonany na zamówienie mebel z czasów solidarnościowego przesilenia. Stoją na nim tabliczki z nazwiskami: można odtworzyć gdzie siedział rząd, gdzie opozycja. Stół umieszczono w bocznym skrzydle pałacu: zajmuje tyle miejsca, że w Sali Kolumnowej nie można by organizować bieżących uroczystości.
Pałac pochodzi z XVII wieku, ale wygląd nadała mu XIX-wieczna, klasycystyczna przebudowa. W niezłym stanie przetrwał wojnę i Powstanie Warszawskie. Mury pamiętają Stanisława Augusta Poniatowskiego, który tu miał lożę teatralną, pamiętają też carskiego namiestnika i grę ośmioletniego Chopina. Tu była początkowo siedziba premiera i rządu, tu - pod słynnym żyrandolem - zawarto Układ Warszawski, tu prezydent podpisał konstytucję, ratyfikował przystąpienie Polski do NATO i Unii Europejskiej.
Osoby wchodzące do Pałacu Prezydenckiego muszą mieć przy sobie dokument tożsamości. Nie można wnosić dużych paczek czy plecaków i przedmiotów potencjalnie niebezpiecznych. Można natomiast przynieść aparaty fotograficzne i robić pamiątkowe zdjęcia.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk