Hasło w wyborach: "Kradnę mniej niż inni"
W ten sposób kandydat zielonych zachęca obywateli Rumunii, by głosowali na niego w niedzielnych wyborach parlamentarnych.
2012-12-06, 11:24
- Jeśli powiedziałbym, że nie kradnę, nikt by mi nie uwierzył - wyjaśnia Gabriel Raduna, który w północno-wschodnim mieście Jassy stara się o miejsce w parlamencie z ramienia Rumuńskiej Partii Ekologicznej (PER).
Były minister sprawiedliwości Catalin Predoiu ocenił, że ten uderzający chwyt reklamowy zastosowano w kraju, w którym "immunitet parlamentarny wciąż jest postrzegany jako ochrona przed sądem".
Z szacunków Instytutu Polityki Publicznej (IPP) wynika, że o mandat ponownie stara się ok. 10 parlamentarzystów, w tym byli ministrowie, którzy obecnie są ścigani lub sądzeni za korupcję. Za niezdolnych do sprawowania urzędu publicznego z powodu konfliktu interesów uznano 22 innych kandydatów - twierdzi Krajowa Agencja Antykorupcyjna (ANI).
Koalicja organizacji pozarządowych o nazwie Sojusz na rzecz Czystej Rumunii uruchomiła specjalną stronę internetową, na której informuje o przypadkach nepotyzmu oraz umieszcza nazwiska kandydatów uznanych za winnych korupcji i byłych współpracowników bezpieki Securitate.
REKLAMA
Szefowi partii, która w sondażach zajmuje trzecie miejsce, Danowi Diaconescu, w odgrywaniu roli bojownika walki z korupcją nie przeszkadza fakt, że sam jest oskarżany o szantaż.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA