Samobójstwo serbskiego ambasadora. Był ciężko chory

- Był wyraźnie zestresowany informacjami na temat swego stanu zdrowia - poinformował przedstawiciel serbskiego rządu.

2012-12-07, 18:23

Samobójstwo serbskiego ambasadora. Był ciężko chory

Branislav Milinković zginął, rzucając się z platformy parkingu na lotnisku w Brukseli.   Odbierał delegację serbskiego MSZ, która przyleciała na rozmowy w NATO. Zginął na miejscu.

Wcześniej żona Milinkovicia, Sanja, powiedziała serbskim mediom, że u męża zdiagnozowano "ciężką chorobę". - Lekarze mówili mu o długim leczeniu i niepewnym rezultacie - powiedziała tabloidowi "Kurir". - Branislav nie mógł znieść faktu, że przez resztę życia będzie żył - jak to ujął - w stanie niegodnym człowieka - dodała. 

Belgijskie władze nie będą wszczynać śledztwa ws. śmierci Milinkovicia. Również ich zdaniem wszystko wskazuje na samobójstwo.

PAP, tj

REKLAMA

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej