Przetarg na obrączki dla więźniów za łapówkę?
Prokuratura apelacyjna bada nieprawidłowości przy przetargu na system dozoru elektronicznego. O kontrakt walczyło siedem podmiotów - pisze Dziennik Gazeta Prawna.
2012-12-17, 10:58
Śledczy podejrzewają, że o wyborze firm realizujących zlecenie warte 225 mln zł mogła zdecydować łapówka. Dzięki systemowi elektronicznej obrączki drobni przestępcy mogą odbywać karę więzienia w domach.
Projekt systemu dozoru elektronicznego nabrał realnych kształtów w czasach, gdy ministrem sprawiedliwości był Zbigniew Ćwiąkalski. Od początku pierwsze skrzypce w nim grał jego zastępca Łukasz Rędziniak, dziś wspólnik w renomowanej kancelarii SPCG. Nadzorował również rozstrzygnięcie przetargu, choć resortem kierował już Andrzej Czuma.
- Podejrzenia dotyczą bardzo pomysłowego i skomplikowanego mechanizmu korupcyjnego. Nie mogę powiedzieć, jakiego poziomu urzędników on dotyczy. Wbrew pozorom nie wszystkie decyzje podejmuje minister czy wiceminister, przetarg da się ustawić na znacznie niższym poziomie - usłyszeliśmy od jednej z osób zaangażowanych w sprawę.
to
REKLAMA