Ulewy, wichury i śnieg. Zmarło kilkadziesiąt osób
Takiej zimy na Bliskim Wschodzie nie było od lat. Najbardziej dramatyczna sytuacja jest w pogrążonej w wojnie Syrii.
2013-01-09, 19:31
Śnieg w okolicach stolicy, Damaszku, oraz w prowincji Hims pozbawiły prądu tysiące ludzi. Część z nich przeniosła się do tzw. Martwych Miast - ok. 700 porzuconych osad w północno-zachodniej części kraju, pochodzących z czasów starożytnych.
Wielu mieszkańców Aleppo, najludniejszego miasta Syrii, pali drzwi i krzesła, by się ogrzać. Czeska organizacja charytatywna People In Need przewiduje, że z powodu złej pogody, na skutek wyziębienia i niedożywienia, liczba ofiar śmiertelnych wśród Syryjczyków jeszcze się zwiększy.
Od gwałtownych burz co najmniej 17 osób zginęło w Libanie, Izraelu, Turcji i na terytoriach palestyńskich.
W Libanie porywiste wiatry, ulewne deszcze i rekordowe opady śniegu w górach spowodowały zabiły sześć osób, odcięły od świata kilkadziesiąt górskich miejscowości i wywołały przerwy w dostawie prądu i łączności telefonicznej w całym kraju. Pod wodą znalazły się przedmieścia stolicy, Bejrutu.
Na okupowanych terytoriach palestyńskich - Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy - zginęły cztery osoby. Dwie, gdy taksówkę, którą jechały, porwała wezbrana woda, a kolejne dwie straciły życie, gdy zapadł się tunel na granicy z Egiptem. Tysiące mieszkańców Strefy Gazy zostały pozbawione prądu.
W Izraelu od niedzieli niemal nieprzerwanie pada deszcz, a służby meteorologiczne odnotowały najobfitsze opady od 20 lat. W Haderze (ok. 45 km na północ od Tel Awiwu) ok. 2,5 tysiąca domów jest bez prądu na skutek podtopień, a część mieszkańców ewakuowano.
W wielu częściach Jordanii spadło ok. 30 cm śniegu, a opadom towarzyszyły gwałtowne burze. W Ammanie zamknięto szkoły i odwołano połączenia lotnicze.
W Egipcie wichury i deszcze o połowę ograniczyły ruch statków w Kanale Sueskim.
REKLAMA
PAP, tj
REKLAMA