"Chcieli mieć swój 11 września". Wysoki wyrok?
Po ponad 4-miesięcznym procesie, ława przysięgłych w Londynie uznała winę trzech związanych z Al-Kaidą islamistów.
2013-02-21, 18:35
Posłuchaj
Planowali oni w Wielkiej Brytanii zamachy terrorystyczne na niespotykaną dotąd skalę. Już wcześniej do winy przyznało się sześć innych osób oskarżonych o wspieranie ich spisku.
Oskarżenie przedstawiło w nim między innymi dokumenty, których nie udało się spalić skazanym, a także nagrania ich rozmów prowadzonych w domu i samochodzie. W chwili aresztowania, w 2011 roku, trzej spiskowcy - w wieku od 27 do 31 lat - byli już gotowi podjąć produkcję materiału wybuchowego. Wprawdzie nie ustalili jeszcze celu, ale rozmawiali o podłożeniu 7 lub 8 plecaków z bombami na ruchliwej ulicy handlowej w Birmingham.
- Gdyby udało im się podłożyć tyle bomb w zatłoczonych miejscach, tak jak chcieli, zabiliby bardzo, bardzo wielu ludzi. Chcieli mieć swój 11 września - powiedział BBC zastępca komendanta policji w Birmingham, Marcus Beale.
Spiskowcy byli w stanie podjąć produkcję bomb, gdyż jeden był dyplomowanym farmaceutą, a dwaj przeszli szkolenia terrorystyczne na kursach Al-Kaidy w Pakistanie. Zdefraudowali też 20 tysięcy funtów ze zbiórki dobroczynnej, choć potem stracili sporo spekulując na kursach walut. W podsumowaniu procesu sędzia zapowiedział bardzo długie wyroki więzienia.
REKLAMA
pp/IAR
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA