Niesiołowski z immunitetem. "To czysty atak pisowski”
Poseł Platformy Obywatelskiej Stefan Niesiołowski po głosowaniu w którym posłowie nie zgodzili się na uchyleniu mu immunitetu powiedział, że "chodzi o awanturę i atakowanie go z powodów politycznych, a nie o żadną wypowiedź".
2013-02-22, 12:21
Posłuchaj
- Wnuk czy syn pani Walentynowicz domagał się zwracania pieniędzy, kiedy będzie ekshumacja. Powtórzyłem to po nim. Nie przypominam sobie, żeby były pretensje do pana Walentynowicza - zaznaczył.
Dodał, że było oczywiste, że większość parlamentarna nie uchyli mu immunitetu za tę wypowiedź. - Gdyby za takie wypowiedzi posłowie stawali przed sądami, to PiS ma znakomitą okazję, żebym nic innego nie robił, tylko chodził po sądach - podkreślił.
Niesiołowski powiedział też, że mec. Stefan Hambura domagał się ekshumacji wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej na koszt państwa. Poseł powiedział o Hamburze, że "nie wie czy to jeszcze adwokat, czy pisowski polityk".
Do ekshumacji J.Kurtyki doszło w marcu 2012 r. Zuzanna Kurtyka w oświadczeniu zamieszczonym w internecie napisała wówczas, że jest przeciwna badaniom sekcyjnym męża i że dwie jej prośby o zaniechanie procedury oraz o udział w niej dwóch patomorfologów - jednego z Zakładu Medycyny Sadowej UJ z Krakowa, drugiego z Nowego Jorku - spotkały się z odmową. Rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa odnosząc się do jej pisma powiedział, że prokuratorzy decydują się na ekshumację szczątków w ostateczności, gdy w toku śledztwa nie ma już innej możliwości wyjaśnienia pojawiających się wątpliwości i np. zachodzi potrzeba powtórzenia jakichś badań specjalistycznych. Podkreślił, że wola rodziny - nawet gdyby sprzeciwiała się ekshumacji - nie jest wiążąca dla prowadzących śledztwo.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
to
REKLAMA