Raper śpiewał o zabiciu prezydenta. Władze uczelni nie zezwoliły na koncert
Władze Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego odwołały występ rapera Bartłomieja "Hukosa" Huka, który miał zagrać w sobotę w jednym z klubów studenckich w Olsztynie.
2013-03-08, 20:59
Władze olsztyńskiego uniwersytetu zareagowały w ten sposób na apel Ryszarda Nowaka, prezesa Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą, który w przeddzień koncertu w liście do rektora napisał, że muzyk "nawołuje do zabicia prezydenta RP".
Nowak zacytował w liście fragmenty utworu białostockiego rapera "Panie prezydencie" z płyty wydanej w 2007 roku. "Ej, pan prezydent, ja dzisiaj zabiję go, bo pan prezydent w tym kraju to całe zło. Jest głową państwa, więc jest wszystkiemu winien. Tak więc panie prezydent oglądaj się za siebie".
Prorektor ds. kształcenia prof. Jerzy Przyborowski powiedział, że kolegium rektorskie po zapoznaniu się ze sprawą zdecydowało o odwołaniu występu rapera. Rektor dodał, że powodem takiej decyzji były przytoczone w liście "niewybredne i obrażające teksty". W jego ocenie, pozostają one w sprzeczności z wysoką kulturą i akademicką misją służenia dobru ogólnemu.
- Uznaliśmy, że uniwersytet nie może być areną propagowania praktyk obrażania kogokolwiek, nawet poprzez utwory muzyczne. To nie jest jakaś cenzura. Kierujemy się zasadą, że uczelnia ma kształtować dobre postawy i pielęgnować wartości - podkreślił prorektor.
Organizator koncertu w olsztyńskim akademiku Igor Kruk powiedział, że pierwszy raz zetknął się z odwołaniem występu z powodu tekstów śpiewanych przez wykonawcę. Widzi w tym ograniczanie wolności słowa. - Hukos w ogóle nie miał zamiaru grać tego kawałka sprzed pięciu lat, o który wybuchła cała afera. W Olsztynie chciał zaprezentować materiał z nowej płyty - wyjaśnił organizator.
Komitet Obrony przed Sektami kilkakrotnie składał do prokuratury zawiadomienia o groźbach karalnych w piosence białostockiego rapera. Prokuratura odmawiała wszczęcia śledztwa. Śledczy uznawali, że zamiarem muzyka nie było zabicie lub znieważenie prezydenta, lecz wyrażenie - w formie artystycznej wypowiedzi - "krytycznych opinii o panujących w Polsce stosunkach społeczno-gospodarczych".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA