Krytykują Orbana. Szef europarlamentu gani Węgry
Martin Schultz uważa, że poprawki do węgierskiej konstytucji, które przegłosowali węgierscy parlamentarzyści, są zagrożeniem dla standardów demokratycznych.
2013-03-11, 20:28
Schultz wydał specjalne oświadczenie. Napisał w nim m.in., że jest rozczarowany wynikiem głosowania. Dodał, że oczekuje szczegółowej analizy zmian w węgierskiej konstytucji. Ma je opracować Rada Europy i Komisja Europejska. Ma też wątpliwości, czy zapisy przeforsowane przez partię Fidesz premiera Viktora Orbana są zgodne z prawem europejskim.
Węgierski parlament, w którym dominującą większość ma rządzący Fidesz, przyjął poprawki do konstytucji, które między innymi znacznie ograniczają możliwości agitacji w mediach podczas kampanii wyborczych zabraniając publikacji ogłoszeń wyborczych w mediach komercyjnych. Nowe prawo zobowiązuje również młodych Węgrów, którzy kończyli bezpłatne studia, do podjęcia pierwszej pracy w kraju. Zmiany w konstytucji pozwalają również na karanie grzywną lub więzieniem bezdomnych, którzy śpią na ulicach. Konstytucja definiuje małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. Preambuła zaczyna się słowami: „Panie błogosław Węgrów”, co nawiązuje do historycznej preambuły z okresu Austro-Węgier.
Większość tych zmiana kwestionował wcześniej Trybunał Konstytucyjny. Do konstytucji wprowadzono też zapis ograniczający jego orzeczenia do kwestii proceduralnych.
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
Przeciwko zmianom w węgierskiej konstytucji protestują przedstawiciele partii lewicowych. Na forum międzynarodowym rząd Orbana skrytykowały Unia Europejska, Rada Europy i Stany Zjednoczone. W odpowiedzi premier Węgier stwierdził, że jest to wtrącanie się w wewnętrzne sprawy jego kraju.
IAR, tj
REKLAMA