Milionowe premie dla szefów eurospółek. "Przeciętny obywatel musiałby pracować ćwierć wieku"

Informacyjna Agencja Radiowa ujawniła, że szefowie rządowej spółki PL 2012 zainkasowali po ponad milion trzysta tysięcy złotych premii.

2013-03-12, 23:59

Milionowe premie dla szefów eurospółek. "Przeciętny obywatel musiałby pracować ćwierć wieku"
Stadion Narodowy. Foto: Wikpedia, lic. CC/Przemek Jahr

Posłuchaj

Grzegorz Napieralski, SLD, (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Bonusy wypłacone przez ministerstwo sportu zostały przyznane za przygotowania i pracę przy projekcie Euro 2012.

O sprawie dyskutowali goście popołudniowej debaty politycznej w radiowej Jedynce.

Grzegorz Napieralski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie ukrywał, że jest porażony padającymi kwotami. - Wiemy co działo się przy Stadionie Narodowym, jak był budowany. Ile było niejasności przy powoływaniu poszczególnych osób. Jakie brali premie w zeszłych latach.  Kiedy jest kryzys i spór w parlamencie o przyznawane nagrody, to ktoś bierze ponad milion nagrody. To kilka kadencji parlamentarzysty - powiedział Napieralski.

Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota jest zdania, że nikt kto pracuje w sektorze publicznym, nie powinien dostać tak ogromnej premii. – Rodziny wielodzietne żyją za 40 tys. zł rocznie – powiedział Rozenek.
Jan Szyszko z Prawa i Sprawiedliwości mówił, że trzeba sprawdzić kto podpisał taką umowę. - Sumy są zastraszające za to, że zrobione jeden z największych bubli sportowych. Można na nim pływać, bo dach się nie zamyka,  gdy pada deszcz - powiedział Szyszko.

REKLAMA

A Jacek Czabański z Solidarnej Polski o bezczelności ze strony rządu. - Przeciętny obywatel musiałby pracować ćwierć wieku, żeby zarobić milion złotych. O ile jestem w stanie zrozumieć, że w sektorze prywatnym za wyniki nagradza się menadżerów z własnej kieszeni, o tyle taka rozrzutność ze strony władz publicznych to skandal i bezczelność - powiedział Czabański.

Również Andrzej Dąbrowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego uważa, że nagrody są za duże.- W sytuacji naszego kraju tak duże nagrody nie powinny przysługiwać - powiedział Dąbkowski.

Emocje próbował studzić Andrzej Czerwiński z Platformy Obywatelskiej. - Dla mnie to też rzecz niewyobrażalna. Milionami sam nie operuję, ale gdyby w skali wydatków była cześć motywacyjna, że w perspektywie wielu lat te pieniądze z nawiązką się zwrócą, to trzeba rozważać, czy rzeczywiście nie znaleźli się menadżerowie, którzy najlepiej potrafią zarzadzać takim przedsięwzięciem - powiedział Czerwiński.

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

REKLAMA

Szef spółki PL 2012 Marcin Herra otrzymał dokładnie 1.330.436 złotych, a wiceprezes Andrzej Bogucki 1.307.713 złotych.

IAR, tj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej