Pożar w Zgierzu. Kobieta zabiła siebie i dziecko?

Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci 28-letniej kobiety i jej 2,5-letniej córki, których częściowo spalone ciała znaleziono w czwartek w domu jednorodzinnym w Zgierzu.

2013-03-14, 12:37

Pożar w Zgierzu. Kobieta zabiła siebie i dziecko?
. Foto: PAP/Grzegorz Michałowski

Posłuchaj

Kapitan Arkadiusz Makowski z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Śledczy nie wykluczają, że kobieta popełniła samobójstwo, zabijając też dziecko.
Do tragedii doszło przed godz. 9 rano w jednym z domów przy ulicy Zduńskiej w Zgierzu. Na miejsce wezwano strażaków. W domu znaleziono ślady spalenia między innymi w piwnicy, na schodach, w kuchni, łazience oraz w dużym pokoju.
- Prawdopodobnie w tych miejscach zostały rozlane substancje łatwopalne, odkręcone były także zawory od kuchenki gazowej, ale gaz się nie ulatniał, bo zadziałały blokady - wyjaśnił rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania. W mieszkaniu znaleziono ślady świadczące, iż doszło także do wybuchu substancji łatwopalnej.
Według wstępnych ustaleń w domu mieszkała 28-latka wraz z mężem i córką. Mężczyzna rano poszedł do pracy. Dziadek dziecka próbował się skontaktować z matką, a gdy mu się to nie udało, przyjechał do domu. Drzwi były jednak zamknięte. Mężczyzna zadzwonił po męża kobiety. Po otwarciu drzwi obaj znaleźli leżące na podłodze zwłoki 28-latki, trzymającej w objęciach 2,5-letnią córkę. Ich ciała i odzież w znacznym stopniu były nadpalone.
Według prokuratury nie można obecnie jednoznacznie przesądzać okoliczności śmierci, ale wiele wskazuje na to, że prawdopodobnie kobieta popełniła samobójstwo oraz pozbawiła życia dziecko. - Najmniej prawdopodobna w kontekście tych ustaleń jest wersja o nieszczęśliwym wypadku - przyznał Kopania.
Okoliczności tragedii wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Zgierzu. Na miejscu oględziny przeprowadza między innymi dwóch prokuratorów, pracują także biegli.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej