Miał być następcą Camerona. Te pytania pozbawiły go złudzeń

Burmistrz Londynu Boris Johnson popadł w poważne tarapaty polityczne po wywiadzie w telewizji BBC, w którym poruszono jego skrywaną przeszłość.

2013-03-25, 12:35

Miał być następcą Camerona. Te pytania pozbawiły go złudzeń
Boris Johnson. Foto: Greater London Authority (GLA)'s photostream/Flickr

Posłuchaj

Miał być następcą Camerona. Te pytania pozbawiły go złudzeń/Relacja Grzegorza Drymera z Londynu/IAR
+
Dodaj do playlisty

Trzy pytania o afery sprzed 20 lat wprowadziły w zakłopotanie najbardziej popularnego dziś polityka brytyjskiego, powszechnie typowanego na następcę premiera Camerona. Prowadzący wywiad zapytał Borisa Johnsona:

- "dlaczego wysysał z palca cytaty, za co wyrzucono go z redakcji 'Timesa'"
- "dlaczego kłamał, że nie miał na boku romansu - za co został z kolei wyrzucony z gabinetu cieni Partii Konserwatywnej"
- i "dlaczego obiecywał niegdyś koledze adres dziennikarza, który go oczernił, choć wiedział, że chodziło o pobicie winowajcy przez wynajętych chuliganów".

Normalnie Boris Johnson potrafi wybrnąć z takich sytuacji dowcipem, ale tym razem wił się na ekranie, prosząc wręcz o zmianę pytań, ale bez skutku.

W swoim czasie Borisowi Johnsonowi udawało się wybrnąć z tarapatów - i nie przeszkodziło mu to w wyborze na burmistrza Londynu. Tym razem jednak, w ocenie komentatorów, mógł sobie poważnie popsuć szanse na objęcie Downing Street. Brytyjskie gazety komentowały go dziś nagłówkami: "Boris jest nagi", "Wypadek Borysa w telewizji" i "Ładny z ciebie numer".

pp/IAR

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach

Polecane

Wróć do strony głównej