Rosja: znany portal społecznościowy donosił FSB?

Popularny rosyjski portal społecznościowy ”W kontakcie” (vkontakte.ru) przekazywał informacje służbom specjalnych o użytkownikach podczas akcji protestu po wyborach w Rosji – twierdzi „Nowaja Gazieta”.

2013-03-27, 10:40

Rosja: znany portal społecznościowy donosił FSB?
Strona prezentacyjna vkontakte.ru z profilem Pawła Durowa, rosyjskiego "Marka Zuckerberga". Foto: vkontakte.ru

Kierownictwo portalu, działającego na podobnej zasadzie jak Facebook, i bardzo popularnego w Rosji, stanowczo odrzuca te oskarżenia. Portal społecznościowy ”W kontakcie” (vkontakte.ru) jest używany przez miliony rosyjskojęzycznych internautów w Rosji i na obszarze były radzieckich republik.  

Nowaja Gazieta” twierdzi, że ówczesny sekretarz  portalu (Władysław Cypluchin) starał się również prowokować konflikty w gronie opozycji. Temu oskarżeniu on sam stanowczo zaprzecza.

Według ustaleń ”Nowej Gaziety”, wymiana korespondencji między przedstawicielami „W kontakcie” a administracją prezydenta była dość intensywna. - W grudniu 2011 roku, kiedy rozpoczęły się opozycyjne mityngi, szef i założyciel portalu Paweł Durow przez swojego sekretarza Władysława Cypluchina aktywnie starał się przedstawiać sposoby ”uspokojenia niezadowolonych” – pisze gazeta, która cytuje fragmenty tej korespondencji.

I tak, w liście do zastępcy szefa administracji Władysława Surkowa ( znanego putinowskiego ideologa, red.), Durow miał stwierdzić, że jego portal już parę lat współpracuje z FSB i MSW, przekazując różne informacje o użytkownikach. Według gazety, Durow dodaje, że gotów jest nadal pomagać służbom państwowym w przeciwstawianiu się przemocy i chaosu. Jak pisze „NG”, Cypluchin stwierdzić miał, że dzięki niemu powstały grupy, które mają wprowadzać podziały w kręgach opozycyjnych, bo wówczas część protestowała na placu Bołotnym,  a inna chciała zostać na placu Rewolucji. Cypluchin nie pracuje już jako sekretarz w portalu ”Vkontakte”

REKLAMA

Cypluchin powiedział nowej gazecie, że takich maili pewno nie pisał. Obecne służby prasowe portalu twierdzą z kolei, że Paweł Durow nie przyznaje się do napisania takich maili, bo nie posługuje się w ogóle pocztą elektroniczną.

Radio Echo Moskwy przypomina, że w grudniu 2011 roku Pawła Durowa wzywano do prokuratury i proszono o wyjaśnienia, dlaczego odmówił zamknięcia części opozycyjnych grup i stron z wydarzeniami, takimi jak mityngi.

agkm/Echo Moskwy.Nowaja Gazieta

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

REKLAMA

Jeden
Jeden z maili z "Nowej Gaziety"

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej