Karetka w "polu". Pacjent nie doczekał pomocy
Karetka pogotowia, która jechała do chorego z Ciechanowa do Przybyszewa na Mazowszu pokonała 12 kilometrów w godzinę. Pacjent, który miał zawał serca, niestety zmarł.
2013-04-09, 16:58
Posłuchaj
Grzegorz Malinowski, syn zmarłego ma pretensje do pogotowia (IAR)
Dodaj do playlisty
Rodzina zmarłego jest rozgoryczona bo - jej zdaniem - błąd popełniła dyspozytorka z Płocka, która wysyłając zespół karetki pomyliła nazwy miejscowości. Grzegorz Malinowski, syn zmarłego, jest przekonany, że wzywając karetkę zrobił wszystko zgodnie z zasadami - najpierw podał nazwę miejscowości i adres, a potem nazwę gminy.
Dyrekcja płockiej dyspozytorni odmówiła komentowania sprawy do czasu, aż zostaną przesłuchane nagrania z prowadzonych rozmów. To najprawdopodobniej nastąpi jeszcze we wtorek.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR/RDC/aj
REKLAMA
REKLAMA