Sąd o Bajkowskich: dzieci skarżyły się na przemoc
- Rodzina Bajkowskich jest dysfunkcyjna, a dzieci nie mogą wrócić do domu - taką decyzję podjął sąd, który rozpatrywał skargę rodziców na odebranie im trzech chłopców.
2013-04-11, 17:41
Posłuchaj
Krakowski sąd w postępowaniu apelacyjnym zdecydował o przekazaniu sprawy Bajkowskich do ponownego rozpatrzenia do pierwszej instancji, bo państwo Bajkowscy mieli ograniczone prawo do obrony. Do tego czasu 13-letnie bliźniaki i 10-latek mają pozostać w placówce opiekuńczej, mówiła sędzia Jadwiga Osuchowa. - Ta rodzina jest rodziną dysfunkcyjną. W rodzinie tej dochodziło do przemocy. Ta przemoc była odbierana w sposób jednoznacznie krzywdzący przez dzieci, albowiem dzieci wypowiadały się na ten temat - podkreśliła Osuchowa.
Monika i Bartosz Bajkowscy po usłyszeniu postanowienia byli w szoku. Ojciec trójki chłopców zaznaczał, że jego rodzina na nowo podjęła się pracy z psychologami. - Jesteśmy wstrząśnięci. Nie było przemocy żadnej, kochamy nasze dzieci. One są dla nas wszystkim, chcemy dla nich wszystkiego co najlepsze, żeby wyrosły na mądrych, szczęśliwych i odpowiedzialnych ludzi - przekonywali Bajkowscy.
Sąd został zawiadomiony o sytuacji w rodzinie przez psychologów, po przerwaniu przez rodziców ponad rocznej terapii, na którą sami się zgłosili. W prokuraturze toczą się dwa postępowania w sprawie rodziny Bajkowskich. Jedno dotyczy znęcania się nad rodziną przez ojca, drugie w sprawie gróźb kierowanych przez niego wobec kuratorki.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
IAR/aj
REKLAMA