Polacy zginęli w wypadku autokaru. MSW Belgii składa kondolencje
Minister spraw wewnętrznych Belgii Joelle Milquet złożyła kondolencje władzom Polski i Rosji w związku z wypadkiem autokaru, do którego doszło w Ranst na północy Belgii.
2013-04-14, 13:44
Posłuchaj
- Jesteśmy poruszeni tragedią. Złożyłam kondolencje  władzom Rosji, rodzinom i władzom Polski. Rok temu przeżyliśmy podobny  wypadek, w którym zginęły belgijskie dzieci w Sierre. Byliśmy wtedy  poruszeni szybkością pomocy, którą otrzymaliśmy. Chcieliśmy teraz  działać tak samo i dać potrzebne wsparcie rannym i rodzinom,  jeśli zdecydują się przyjechać oraz skoordynować współpracę z władzami  rosyjskimi i polskimi - powiedziała belgijska minister spraw  wewnętrznych.
Ok. godz. 6.30 autokar z polską rejestracją uderzył w barierkę na  autostradzie E-34 w mieście Ranst ok. 15 km od Antwerpii, spadł z  mostu i przewrócił się na bok. Najpewniej żaden inny pojazd nie brał  udziału w zdarzeniu.   
 W wypadku - jak poinformowała belgijska policja - zginęło dwóch Polaków i trzech Rosjan. Polski konsul w Belgii Jan Cibula, który jest na miejscu wypadku,  powiedział, że jeden kierowca miał ok. 60 lat, drugi miał ponad 30 lat. Obaj byli zatrudnieni w firmie transportowej z  Jastrzębia Zdroju.  Dziewięć osób zostało ciężko rannych, a 10  lekko. 23 osoby   przebywają  w tymczasowym punkcie pomocy.
 Autokarem z Wołgogradu do Paryża jechały dzieci ze szkoły w miejscowości Surowikino, leżącej niedaleko Wołgogradu.    Pasażerowie mieli od 17 do 22 lat.
   Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>   
 IAR, PAP, kk