Wypadek autokaru w Belgii. Rosja wysłała samolot po pasażerów
W niedzielnym wypadku polskiego autokaru pod Antwerpią, którym jechała głównie rosyjska młodzież, zginęło pięć osób, w tym dwóch polskich kierowców.
2013-04-14, 15:39
Posłuchaj
Rosyjska  agencja ITAR-TASS poinformowała, że Rosja wysłała po rannych w wypadku  samolot  Ił-76 z ekipą lekarzy i psychologów, którzy na miejscu ocenią  możliwość  przetransportowania poszkodowanych do kraju. Wieczorem z  moskiewskiego  lotniska Domodiedowo ma wylecieć do Belgii inny samolot,  którym powrócą  do Rosji pozostali uczestnicy wycieczki.
Ok. godz. 6.30 autokar z polską rejestracją uderzył w barierkę na   autostradzie E-34 w mieście Ranst ok. 15 km od Antwerpii, spadł z  mostu  i przewrócił się na bok. Najpewniej żaden inny pojazd nie brał  udziału  w zdarzeniu.
W wypadku - jak poinformowała belgijska policja - zginęło dwóch polskich kierowców i  trzech Rosjan. Polski konsul w Belgii Jan Cibula, który jest na miejscu  wypadku,  powiedział, że jeden kierowca miał ok. 60 lat, drugi miał  ponad 30 lat. Obaj byli zatrudnieni w firmie transportowej z  Jastrzębia Zdroju.  Dziewięć osób zostało ciężko rannych, a 10  lekko. 23 osoby   przebywają  w tymczasowym punkcie pomocy.
Autokarem z Wołgogradu do Paryża jechały dzieci ze szkoły w   miejscowości  Surowikino, leżącej niedaleko Wołgogradu.    Pasażerowie   mieli od 17 do  22 lat. Towarzyszyło im kilku dorosłych. W sumie w  autokarze były 42 osoby.
   Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>  
Zobacz wiadomości Radia Kierowców>>>
 IAR, PAP, kk