Wybuch gazu i pożar w kamienicy w Słupsku
W nocy w dom uderzył samochód. Zaczął ulatniać się gaz, wtedy mieszkańcy zaczęli budzić się wzajemnie i zdążyli uciec. Nikt nie zginął, ale trzy osoby trafiły do szpitala.
2013-04-28, 10:55
Posłuchaj
Jak powiedział Radiu Gdańsk rzecznik pomorskich strażaków Tadeusz Konkol, do zdarzenia doszło w nocy, kiedy samochód osobowy uderzył w przyłącze gazu. Huk obudził mieszkańców. Wypływ gazu był tak intensywny, że wszyscy natychmiast uciekli z budynku. W budynku były 23 osoby. Wkrótce doszło do wybuchu gazu, a potem pożaru.
- Patrząc na rozmiar tej tragedii, możemy mówić o dużym szczęściu - ocenił Tadeusz Konkol.
Obecnie na miejscu w akcji uczestniczy 29 zastępów straży pożarnej. Trwa dogaszanie pożaru.
Do zdarzenia doszło po 2:00 w nocy, w trzykondygnacyjnej kamienicy przy ulicy Krasińskiego.
"Wypadła cała ściana"
Rzecznik PSP w Słupsku Arkadiusz Woronin poinformował, że w budynku doszło do zawalenia się ok. jednej czwartej dwukondygnacyjnego budynku. Jak wyjaśnił "wypadła cała ściana od strony ulicy, zawalił się sufit strychu i pierwszego piętra.Na miejscu jest policja, prokurator i inspektor nadzoru budowlanego.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że do wybuchu mogło dojść na skutek uszkodzenia znajdującej się na zewnątrz budynku skrzynki gazowej przez przejeżdżający samochód.
IAR/PAP/agkm
REKLAMA
REKLAMA