Pogrzeb Carnajewa w USA? Amerykanie protestują
Nadal nie wiadomo gdzie zostanie pochowany Tamerlan Carnajew - starszy z braci podejrzanych o dokonanie zamachu w Bostonie. Jego ciała nie chcą przyjąć ani lokalne cmentarze ani miasto, w którym mieszkał.
2013-05-06, 06:35
Posłuchaj
Tamerlan Carnajew zginął w starciu z policją 19 kwietnia. W ubiegłym tygodniu jego ciało wydano rodzinie. Pochówku zgodził się dokonać właściciel domu pogrzebowego z Worcester w Massachusetts Peter Stefan. - Nie jestem od tego by wybierać sobie zmarłych - tłumaczył gdy pod jego zakładem niewielka grupa protestujących z amerykańskimi flagami skandowała "USA! USA!" domagając się by sprawcy zamachu nie chować na amerykańskiej ziemi. Wszystkie cmentarze w rejonie Bostonu, do których zwrócił się Peter Stefan, odmówiły przyjęcia zmarłego.
Władze Cambridge, gdzie mieszkał Carnajew, również oświadczyły, że nie życzą go sobie na miejskim cmentarzu. - Powrót do normalności dla naszych obywateli jest i tak trudny i stresujący. Nie chcemy by dodatkowo został zakłócony przez zgiełk, protesty oraz media - oświadczył dyrektor zarządzający Cambridge, Robert Healy.
Mieszkający w USA wuj Tamerlana Carnajewa, Rusłan Carni ma nadzieję, że mimo problemów uda mu się pochować bratanka na terytorium Stanów Zjednoczonych.
REKLAMA
REKLAMA