Książę Harry wzbudził sensację w Stanach
Mimo że wizyta księcia nie była oficjalna, podejmowano go jako ambasadora brytyjskiej monarchii wszędzie, gdzie się pojawiał – w Bostonie, San Diego i Nowym Jorku. Na każdym kroku wzbudzał sensację na miarę gwiazdy, zwłaszcza wśród Amerykanek.
2013-05-16, 16:12
Posłuchaj
W Białym Domu był podejmowany przez Michelle Obamę, a w Nowym Jorku promował wspólnie z premierem Davidem Cameronem brytyjski biznes. Podróż ta wpisuje się w politykę przekazywania przez 87-letnią królową Elżbietę II funkcji reprezentacyjnych monarchii młodszemu pokoleniu.
- To jest coś innego niż normalnie. My mamy celebrytów z Hollywoodu - a tu rodzina królewska. Ma ten super akcent, fajniejszy niż nasz...I jest nieżonaty, to też bardzo ważne! - mówiły fanki księcia.
Książę występował też w swojej wojskowej roli. Odwiedził Arlington, gdzie złożył kwiaty na cmentarzu wojskowym. Wziął udział w treningach i inauguracji igrzysk sportowych dla niepełnosprawnych weteranów w Colorado, gdzie mówił o swoim osobistym doświadczeniu sojuszu brytyjsko-amerykańskiego w Afganistanie. - Jestem szczęśliwy i to zaszczyt dla mnie być tutaj dzisiaj. Służyłem obok żołnierzy brytyjskich i amerykańskich w prowincji Helmand - mówił książę.
Harry zagrał także w meczu polo na cele charytatywne. Zebrał milion dolarów na swoją organizację wspierającą sieroty i dzieci z wirusem HIV w Afryce.
REKLAMA
IAR, kw
REKLAMA