Powstańcy w Syrii: embargo zniesiono za późno
Za mało i za późno - tak syryjscy powstańcy komentują decyzje Unii Europejskiej o nieprzedłużaniu unijnego embarga na dostawy broni do Syrii. Embargo wygaśnie 31 maja.
2013-05-28, 12:25
Zniesienie przez UE embarga na broń dla syryjskiej opozycji jest niewystarczające i nastąpiło zbyt późno - ocenił we wtorek Louay Safi, rzecznik opozycyjnej Syryjskiej Koalicji Narodowej, która obraduje od ubiegłego czwartku w Stambule.
Dodał, że mieszkańcy Syrii są rozczarowani, gdyż myśleli, że państwa demokratyczne będą chronić tych, którzy walczą o demokrację.
Z kolei przedstawiciel dowództwa Wolnej Armii Syryjskiej (WAS) Kasim Saadeddin wyraził nadzieję, że decyzja Brukseli "będzie wiążąca i nie będą to tylko słowa". - Po cóż czekać do sierpnia? Po co czekać jeszcze dwa miesiące? - pytał przy tym Saadeddin mając na myśli termin ewentualnych dostaw wyznaczony przez UE. Już teraz "potrzebujemy baterii przeciwlotniczych, pocisków przeciwpancernych" - dodał. - Potrzebujemy uzbrojenia do obrony cywilów, do obrony narodu syryjskiego. Broń byłaby jednym z elementów, ale chcemy również, by Unia Europejska zajęła bardziej stanowcze stanowisko" w sprawie konfliktu - podkreślił z kolei Safi.
REKLAMA
Niezadowolenie Rosji
Z innych zupełnie przyczyn z wygaśnięcia embarga niezadowolona jest Rosja, która ostrzega, że utrudni to zorganizowanie ewentualnej konferencji pokojowej w sprawie Syrii. Zastępca szefa rosyjskiej dyplomacji Siergiej Riabkow powiedział, że decyzja Unii Europejskiej nie tylko szkodzi szansom zakończenia konfliktu na drodze politycznej, ale jest sprzeczna z polityką samej Unii. O zwołanie w czerwcu konferencji pokojowej w sprawie Syrii zabiegają Stany Zjednoczone i Rosja.
W poniedziałek na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej nie udało się dojść do porozumienia w sprawie przedłużenia embarga na dostawy broni do Syrii. Oznacza to, że embargo przestanie obowiązywać z końcem maja, a każde państwo Unii samo zdecyduje, czy je przedłużyć, i czy dostarczać broń powstańcom.
REKLAMA
Przed 1 sierpnia kolejna decyzja
Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton poinformowała, że postanowiono utrzymać wszystkie sankcje finansowe i gospodarcze wobec Syrii na okres jednego roku. Dodała, że ewentualne dostawy broni przez UE będą miały na celu "ochronę ludności cywilnej" oraz, że UE zrewiduje swoje stanowisko w tej sprawie przed 1 sierpnia, biorąc pod uwagę rozwój sytuacji w Syrii a zwłaszcza rezultaty zapowiadanej przez USA i Rosję nowej konferencji w sprawie Syrii.
Według źródeł dyplomatycznych żadne z państw UE nie wydaje się mieć planów rychłego wysłania broni rebeliantom syryjskim. - Nie dostrzegłem gotowości (...), aby obecnie rozważać taką opcję - powiedział szef szwedzkiego MSZ Carl Bildt.
Źródła dyplomatyczne w Brukseli ujawniły, że Wielka Brytania i Francja opowiadały się za wysłaniem broni dla "umiarkowanych opozycjonistów" walczących z reżimem Assada. Jednak inne kraje były przeciwne argumentując, iż doprowadzi to jedynie do nasilenia walk i aktów przemocy. Szczególnie oponowały Austria i Czechy wskazując, że UE nie jest organizacją o charakterze militarnym i nie powinna angażować się w wysyłanie broni do rejonów walk.
Konflikt zbrojny w Syrii trwa od marca 2011 roku. Obrońcy praw człowieka szacują, że zginęło w nim co najmniej 94 tys. ludzi.
PAP/agkm
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
REKLAMA