Na Bałtyku zatonął holowany niemiecki statek
Statek pasażerski "Georg Buechner" holowany był z portu w Rostocku (Niemcy) do Kłajpedy (Litwa). Zatonął ok. 8 mil morskich na północny wschód od Rozewia (Pomorskie).
2013-05-31, 14:48
- W czwartek po godz. 19 holowany statek przechylił się o 45 stopni. Przed godz. 20 jednostka straciła pływalność i dla bezpieczeństwa statku holującego, hol został przecięty. Ostatecznie "Georg Buechner" zatonął ok. godz. 20.25 - powiedział szef Urzędu Morskiego w Gdyni Andrzej Królikowski.
Statek leży na głębokości 35 metrów. Polskie służby wydały ostrzeżenie nawigacyjne dla wszystkich jednostek pływających, aby omijały miejsce, gdzie spoczywa wrak (holowany statek zatonął poza torem wodnym). Wyjaśnieniem przyczyn wypadku zajmie się Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich.
Na miejsce wypadku skierowano samolot oraz statek Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w celu zbadania, czy doszło do zanieczyszczenia wody. - Doszło jedynie do zmiany zabarwienia wody przypominającego kolory tęczy. Nie jest to jednak żadna warstwa zanieczyszczenia, którą można usunąć. To samo wyparuje do wieczora. Nie ma w związku z tym żadnego zagrożenia dla środowiska naturalnego - powiedział dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni Andrzej Królikowski.
Jednostka spoczywająca na dnie morza została zbudowana w 1950 roku. Ma 154 metry długości i 19,6 metrów szerokości. Holowany statek został sprzedany na złom i nie był obsadzony przez załogę. Nie ma informacji, czy na statku znajdowało się paliwo.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk
REKLAMA