Katowice: antyterroryści pomylili mieszkania, usłyszeli zarzuty
Czterej antyterroryści z Katowic, którzy zaatakowali niewinnych ludzi, odpowiedzą za nieadekwatne użycie siły wobec pokrzywdzonych w stosunku do zaistniałej sytuacji.
2013-06-04, 14:25
Posłuchaj
Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu i odmówili składania wyjaśnień.
Do pomyłki doszło w marcu 2012 roku. Oficerowie ustalili, że jedno z mieszkań na strzeżonym osiedlu w Katowicach wynajmuje poszukiwany listem gończym znany złodziej samochodów. Obawiano się, że może być uzbrojony, więc na miejsce ściągnięto antyterrorystów.
Podczas akcji pomylono piętra i funkcjonariusze zapukali do drzwi mieszkania zajmowanego przez lekarza i jego dziewczynę. Na widok komandosów mężczyzna próbował zamknąć drzwi, więc antyterroryści wrzucili do środka dwa granaty hukowe i weszli na siłę. Lekarz został obezwładniony, a jego dziewczynie podczas interwencji ułamano ząb. Podczas eksplozji granatów zostało zniszczone wyposażenie mieszkania.
Złodziej samochodów został zatrzymany w mieszkaniu piętro wyżej.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk
REKLAMA