Premier Czech: nie odejdę, trzeba się zająć powodzią
Premier Czech Petr Neczas nie zamierza podać się dymisji. Takie oświadczenie złożył w rozmowie z komercyjną stacją telewizyjną NOVA.
2013-06-16, 08:30
Posłuchaj
Petr  Neczas jest przekonany, że nie ponosi żadnej winy za skandal, w wyniku  którego aresztowano siedmioro wysokich rangą urzędników państwowych i  byłych posłów, w tym szefową jego gabinetu. 
 - Chcę  podkreślić, że mam poparcie większej części własnej partii. Wierzę, że  znajdziemy wyjście z tej sytuacji, ponieważ przyspieszone wybory nie są  żadnym rozwiązaniem. Potrzebujemy rządu, który zajmie się skutkami  powodzi i stratami, a nie kampanią wyborczą - powiedział premier.
 Na  razie Petra Neczasa wspiera jeden z partnerów koalicyjnych. Wicelider  ugrupowania TOP 09, minister finansów Miroslav Kalousek niemal dosłownie  powtórzył słowa premiera: "Musimy zachować pełną zdolność władzy  wykonawczej, aby pomóc ludziom i terenom dotkniętym powodzią. Musimy  zrealizować rządowy program budżetowej odpowiedzialności aż do końca  kadencji w 2014 roku. Musimy też uczciwie ocenić obecną sytuację".
 We wtorek, na wniosek opozycji, parlament będzie głosował nad wotum nieufności dla rządu.
IAR/agkm