”ND”: KPRM ukrywała dokumenty w sprawie Smoleńska
"Nasz Dziennik" oskarża kancelarię premiera o ukrywanie dokumentów dotyczących śledztwa smoleńskiego. KPRM ujawniła informacje dopiero po wyroku sądu.
2013-07-04, 10:45
Gazeta pisze, że informacji o staraniach podejmowanych przez polskie władze w sprawie zwrotu między innymi wraku tupolewa, domagało się kilku członków rodzin ofiar katastrofy.
Chodziło między innymi o korespondencję śledczych do władz w sprawie wraku. W lipcu 2012 roku Grzegorz Szymański z Centrum Informacyjnego Rządu przekazał adwokatowi występującemu w imieniu rodzin, że kancelaria premiera nie dysponuje żądanymi informacjami.
Z kolei po kwietniowym wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał, że premier niewłaściwie rozpatrzył wniosek Beaty Gosiewskiej o dostęp do informacji publicznej, korespondencja od prokuratorów znalazła się.
Mecenas Rafał Rogalski, który występował o te dane do KPRM w imieniu rodzin ofiar, po pierwszej lakonicznej odpowiedzi skierował sprawę do NSA, ze względu na bezczynność organów dotyczącą udzielania informacji. Sprawę wygrano w sądzie wojewódzkim, KPRM złożyła skargę kasacyjną do NSA i przegrała.
REKLAMA
Śledczy piszą do kancelarii premiera
Dowiadujemy się, że przed 20 kwietnia 2012 roku prokuratorzy wystosowali do KPRM trzy pisma – 17 grudnia 2010 roku, 10 kwietnia 2011 roku, 23 maja 2011 roku. W pierwszym piśmie prokurator Krzysztof Parulski pisze o tym, że należy zminimalizować ryzyko uszkodzenia szczątków samolotu, gdyż mają być poddane specjalistycznym badaniom w ramach śledztwa. W piśmie rok po katastrofie płk Ireneusz Szeląg stwierdza, że brak współpracy w zakresie realizacji wniosków o pomoc prawną strony rosyjskiej nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia i stoi w sprzeczności z deklarowaną "gotowością do współpracy” z Polską. Płk Szeląg zaznaczył m.in., że Polsce nie przekazano nawet aktów prawnych regulujących pracę rosyjskich służb kierowania ruchem powietrznym i dowodów związanych z pracą grupy kierowania lotami na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj, zapisów urządzeń rejestrujących jej pracę. Według prokuratora postawa Rosji narusza Europejską konwencję o pomocy prawnej z 59 roku.
Z kolei prokurator Andrzej Seremet stwierdził w liście z maja 2011 roku, że według przedstawicieli Komitetu Śledczego FR, przekazanie wraku nastąpi ”po zakończeniu postępowania procesowego, z możliwością uwzględnienia etapu sądowego”.
IAR/Nasz Dziennik/agkm
Zobacz serwis specjalny Smoleńsk 2010>>>
REKLAMA
REKLAMA