Media irańskie sprostowały wypowiedź nowego prezydenta
Prezydent elekt Iranu Hasan Rowhani nazwał nadającą się do usunięcia "raną na ciele świata islamskiego" nie Izrael, a izraelską okupację terytoriów palestyńskich - sprostowały w piątek media państwowe Iranu wiadomość podaną wcześniej przez agencję ISNA.
2013-08-02, 14:30
Posłuchaj
"Syjonistyczny reżim to od lat rana na ciele świata islamskiego i rana ta powinna zostać usunięta" - miał powiedzieć Rowhani według wersji podanej przez irańską agencję ISNA. Konfrontacyjny ton wypowiedzi tego polityka, uważanego za mniej radykalnego niż ustępujący prezydent Mahmud Ahmadineżad, wywołał sprzeciw Izraela.
"Więcej: prezydent Iranu nie wzywał do zniszczenia Izraela"
Izraelski premier Benjamin Netanjahu powiedział, że Rowhani "pokazał swą twarz wcześniej niż przewidywano". "Prezydent zmienił się w Iranie, lecz nie cel reżimu, czyli pozyskiwanie broni jądrowej, żeby zagrozić Izraelowi, Bliskiemu Wschodowi oraz pokojowi i bezpieczeństwu całego świata. Nie można pozwolić, aby kraj, który grozi Izraelowi zniszczeniem, wszedł w posiadanie broni masowego rażenia" - brzmi komunikat izraelskiego premiera.
Media w Iranie: wypowiedź prezydenta przeinaczono
Publiczne media w Iranie krótko potem poinformowały, że wypowiedź prezydenta elekta przeinaczono. W nagraniu wideo nadanym przez telewizję Press TV widać, że Rowhani raną nazywa izraelską okupację terytoriów palestyńskich, a nie sam Izrael.
"W naszym regionie od lat istnieje rana na ciele świata islamskiego w cieniu okupacji świętej ziemi Palestyny i ukochanej Jerozolimy" - powiedział Rowhani w dniu solidarności z Palestyńczykami i w przeddzień objęcia urzędu prezydenta Iranu.
Z okazji święta solidarności z Palestyńczykami przemawiał także ustępujący szef państwa Ahmadineżad. "Oświadczam wam, i Bóg mi świadkiem, że niszczycielska burza zmiecie bastion syjonizmu. Nie ma miejsca dla Izraela w tym regionie" - powiedział na wiecu w Teheranie. Ultrakonserwatysta przez dwie kadencje nieustannie powtarzał, że Izrael zostanie zniszczony.
Od czasu rewolucji islamskiej w 1979 roku w Teheranie i innych irańskich miastach odbywają się co roku wielkie antyizraelskie manifestacje. Irańczycy wychodzą na ulicę w ostatni piątek ramadanu, muzułmańskiego miesiąca postu, by obchodzić Światowy Dzień Jerozolimy - Dzień Al-Kuds, ustanowiony przez ajatollaha Ruhollaha Chomeiniego; Al-Kuds to po arabsku Jerozolima. Irańska telewizja państwowa pokazywała w piątek setki tysięcy osób demonstrujących w całym kraju i wykrzykujących hasła: "Śmierć Izraelowi!, "Śmierć Ameryce!".
PAP//agkm
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA