Mugabe nadal prezydentem Zimbabwe. Już siódmą kadencję

Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że zebrał on 61 procent głosów w wyborach 31 lipca. Mugabe rządzi w Zimbabwe od 33 lat.

2013-08-03, 20:13

Mugabe nadal prezydentem Zimbabwe. Już siódmą kadencję

Posłuchaj

Moja partia całkowiecie odrzuca wyniki wyborów z 31 lipca. Po pierwsze z powodu ich nieprawidłowego przebiegu, po drugie z powodu braku reform. Te fałszywe i skradzione wybory wepchnęły Zimbabwe w kryzys konstytucyjny, polityczny i gospodarczy - Morgan Tsvangirai.
+
Dodaj do playlisty

Mówi się o nim, że jest tyranem torturującym przeciwników, że gwałci prawa człowieka i wolność prasy, że doprowadził gospodarkę na skraj przepaści.
Partia Roberta Mugabe zdecydowanie wygrała wybory parlamentarne. Według komisji wyborczej, zdobyła 2/3 miejsc czyli większość w parlamencie. Największa organizacja obserwująca wybory twierdzi, że wielu wyborców nie zarejestrowano, przez co głosu nie oddało około miliona osób spośród sześciu milionów uprawnionych do głosowania. Praktyka ta była najczęściej stosowana w regionach, w których przewagę miała partia opozycyjna.

Główny rywal prezydenta premier Morgan Tsvangirai otrzymał 34 procent głosów. Szef rząd oświadczył, że wybory zostały sfałszowane, zapowiedział, że podejmie kroki prawne.
- Moja partia całkowiecie odrzuca wyniki wyborów z 31 lipca. Po pierwsze z powodu ich nieprawidłowego przebiegu, po drugie z powodu braku reform. Te fałszywe i skradzione wybory wepchnęły Zimbabwe w kryzys konstytucyjny, polityczny i gospodarczy. Moja partia oczekuje w związku z tym pilnego spotkania Wspólnoty Rozwoju Afryki Południowej w celu przywrócenia porządku konstytucyjnego i politycznego w naszym kraju. Obywatele Zimbabwe powinni mieć ponownie możliwość wolnych, sprawiedliwych wyborów. Dlatego takie wybory powinny się odbyć najszybciej jak to będzie możliwe - oceniał Morgan Tsvangirai.
Relacje pomiędzy prezydentem i premierem Zimbabwe są napięte co najmniej od 2008 roku, gdy Tsvangirai uzyskał w nich większą liczbę głosów niż Mugabe. Zwolennicy prezydenta urządzili wówczas w kraju pogrom sympatyków Tsvangiraia. Obaj politycy porozumieli się i choć nie doszło do drugiej rundy wyborów i władza pozostała w rękach Mugabe, to Tsvangirai został premierem. Teraz, w związku z domniemaniem fałszerstw, szef rządu zadeklarował, że zerwie współpracę z partią prezydenta.
Zaniepokojenie doniesieniami z Zimbabwe wyraziła Unia Europejska. Bruksela zwraca uwagę, że wybory nie były w pełni reprezentatywne. UE w 2002 obłożyła sankcjami prezydenta i jego bliskich współpracowników z powodu ograniczania demokracji w kraju.
Robert Mugabe w 1980 roku objął stanowisko premiera kraju, natomiast siedem lat później stanął na czele państwa jako prezydent. Polityk jest bohaterem walk o wyzwolenie kraju z kolonializmu. Po dojściu do władzy jednak, wyrobił sobie opinię jednego z najbardziej skorumpowanych i nieuczciwych afrykańskich przywódców, który dorobił się na handlu diamentami.
pp/IAR

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej