Proces Katarzyny W. Obrońca chce uniewinnienia

2013-09-02, 14:29

Proces Katarzyny W. Obrońca chce uniewinnienia
Katarzyna W. przed sądem w Katowicach. Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Z pełną determinacją twierdzę, że moja klientka jest niewinna, i proszę o to, aby sąd wydał wyrok uniewinniający - powiedział w mowie końcowej obrońca Katarzyny W. mec. Arkadiusz Ludwiczek.

Posłuchaj

Mecenas Arkadiusz Ludwiczek o sprawie Katarzyny W. (IAR/Radio Katowice)
+
Dodaj do playlisty

Wcześniej prokurator Zbigniew Grześkowiak zażądał dla kobiety oskarżonej o zabicie półrocznej córki Magdy dożywocia z możliwością warunkowego zwolnienia najwcześniej po 30 latach. Ocenił, że działała ona z "chłodną kalkulacją" i "przerażającą konsekwencją". Zdaniem obrońcy materiał dowodowy nie pozwala jednak na wykazanie winy Katarzyny W. - Dowody nie pozwalają na jednoznaczne wykazanie jej winy, a wątpliwości trzeba rozstrzygać na jej korzyść - zaznaczył.

Obrońca wyraził także nadzieję, że na wyrok sądu nie będą rzutowały emocje społeczne, jakie budzi sprawa Katarzyny W. - Krzyk ulicy jest krzykiem ludzi, którzy tak naprawdę nie mają dostatecznej wiedzy procesowej i prawnej, aby rozstrzygać tę sprawę. Tylko sąd potrafi ustalić prawdę w tym procesie i w oparciu o te ustalenia można wydać sprawiedliwy wyrok - mówił mec. Ludwiczek.

Mecenas przypomniał, że opierając się na tym samym materiale dowodowym można wyciągać "różnorakie, często całkiem przeciwne wnioski". Dodał, że on, opierając się na zebranych dowodach, jest przekonany o niewinności swej klientki.

Zabójstwo małej Madzi i proces Katarzyny W. - czytaj więcej

Sprawa Katarzyny W. zaczęła się 24 stycznia 2012 roku, gdy policja przekazała mediom informację o zaginięciu półrocznej dziewczynki z Sosnowca. Według relacji matki dziecko miało zostać porwane z wózka w centrum miasta. Na początku lutego ciało dziecka znaleziono w zrujnowanym budynku w parku przy torach kolejowych w Sosnowcu. W ciągu kilkunastu rozpraw sąd przesłuchał ponad 40 świadków w tym męża Katarzyny W., jej bliskich a także sąsiadów. Zeznania złożyli także biegli, według których półroczne dziecko zostało uduszone.

PAP/aj

Polecane

Wróć do strony głównej