Ocalały z masakry Breivika dostał się do norweskiego parlamentu
Dwa lata temu uciekł przed strzałami Andersa Breivika, teraz stał się najmłodszym członkiem norweskiego parlamentu. 23-letni Frederic Holen Bjoerdal został wybrany w poniedziałkowych wyborach parlamentarnych z ramienia Partii Pracy.
2013-09-11, 16:25
- Wielu ludzi porzuciło politykę po masakrze na wyspie Utoya. Ja zdecydowałem, że będę kontynuował walkę za tych wszystkich, którzy zginęli, i którzy nie mogą już tego robić sami - powiedział Bjoerdal po zwycięstwie.   
 Młody Norweg dodał, że "gdyby wszyscy odwrócili się od polityki, oznaczałoby to naszą porażkę i zwycięstwo Breivika".   
 22 lipca 2011 roku prawicowy ekstremista Anders Breivik zabił 69 członków obozu młodzieżówki norweskiej Partii Pracy, odbywającego się na wyspie Utoya. Przedtem podłożył bombę pod gmachami rządowymi w Oslo. W jej eksplozji zginęło 8 osób.   
 Terrorysta tłumaczył później, że zaatakował obóz na wyspie Utoya, gdyż chciał wyeliminować przyszłych liderów partii, którą oskarża o wzrost wielokulturowości w Norwegii.   
 Do norweskiego parlamentu dostały się w sumie 3 osoby, które przeżyły masakrę, choć, jak się podkreśla, nie była ona tematem kampanii wyborczej.   
 W wyborach w Norwegii zwyciężyła populistyczna Partia Postępu, startująca jako część konserwatywnej koalicji.