Protest na platformie wiertniczej Gazpromu. Dwie osoby zatrzymane
Greenpeace daje się we znaki Gazpromowi. Dwóch ekologów wspięło się na platformę rosyjskiego koncernu w Arktyce. To protest przeciw projektom wierceń w tym regionie. Obaj zostali zatrzymani.
2013-09-18, 14:50
Posłuchaj
Greenpeace wydał komunikat, w którym twierdzi, że Gazprom "zamierza rozpocząć produkcję na platformie Prirazłomnaja w pierwszym kwartale 2014 roku, i zwiększa to ryzyko wystąpienia plamy ropy w strefie trzech rezerwatów naturalnych, chronionych rosyjskim prawem".
Rosjanie oddali strzały
Próbując zapobiec akcji, strażnicy graniczni oddali 11 strzałów ostrzegawczych w kierunku statku "Arctic Sunrise", którym przypłynęli ekolodzy. Greenpeace zarzucił też straży granicznej nieproporcjonalne użycie siły. Zatrzymani to obywatele Szwajcarii i Finlandii. Według radia "Echo Moskwy" Finka mogła zostać ranna.
Według rzecznika Greenpeace Polska wśród załogi "Arctic Sunrise" jest obywatel RP. To aktywista z Gdańska.
Organizacja alarmuje, że ewentualny wyciek ropy w tym miejscu miałby katastrofalne skutki dla środowiska naturalnego w regionie.
REKLAMA
Dla Rosji wydobycie w Arktyce jest celem strategicznym. Złoże, na którym znajduje się Prirazłomnaja, oceniane jest na 526 mln baryłek ropy. Eksploatacja w tym miejscu ma wielkie znaczenie dla Rosji, która walczy o utrzymanie się w czołówce światowych producentów ropy.
PAP/MP
REKLAMA