Atak na centrum handlowe w Kenii. Walki nie ustają
Po zapadnięciu zmroku w Nairobi trwają walki pomiędzy kenijskimi żołnierzami a islamskimi terrorystami wewnątrz płonącego centrum handlowego.
2013-09-23, 22:18
Posłuchaj
Rosną obawy o życie zakładników, którzy od trzech dni przetrzymywani są w budynku - informuje specjalny wysłannik Polskiego Radia do Afryki wschodniej Jarosław Kociszewski. Kenijscy żołnierze szturmują pozycje terrorystów wewnątrz luksusowego centrum handlowego Westgate w Nairobi. Budynek płonie, a z wnętrza dobiegają odgłosy strzałów z broni automatycznej. Terroryści z powiązanej z al-Kaidą, somalijskiej organizacji al-Szabab, zapowiedzieli, że nie poddadzą się i są gotowi na śmierć. Wśród terrorystów prawdopodobnie są dżihadyści ze Stanów Zjednoczonych i Europy. Nie wiadomo, co dzieje się z zakładnikami.
Liderzy al-Szabab twierdzą, że atak na centrum handlowe w Nairobi jest odpowiedzią na udział kenijskiego wojska w walkach z islamistami w Somalii. Oprócz Kenijczyków, w skład misji AMISOM, czyli sił Unii Afrykańskiej w Somalii, wchodzą też żołnierze z Ugandy i kilku mniejszych krajów. W obawie przed odwetem al-Shabab środki ostrożności zwiększono także w Kampali, stolicy Ugandy.
Atak terrorystyczny na centrum handlowe w Kenii - czytaj więcej
Szturm armii kenijskiej na centrum Westgate rozpoczął się w niedzielę o zmroku. Dwa wojskowe śmigłowce nadleciały nad budynek, słyszano odgłosy eksplozji i wymiany ognia. Członkowie al-Szabab, mającej powiązania z al-Kaidą, wtargnęli do centrum handlowego w sobotę. Według świadków napastnicy pozwolili wyjść z centrum muzułmanom, po czym otworzyli ogień do pozostałych klientów. Według ministra spraw wewnętrznych Kenii Josepha Ole Lenku, od soboty w centrum handlowym zginęły 62 osoby, a przeszło 170 zostało rannych. Zginęło też trzech terrorystów.
REKLAMA
REKLAMA