Islamiści z al-Szabab grożą kolejnymi zamachami w Kenii

Somalijska radykalna organizacja militarna al-Szabab, odpowiedzialna za atak terrorystyczny w Nairobi, grozi kolejnymi akcjami. Islamiści zapowiadają, że dojdzie do nich, jeśli kenijskie wojska natychmiast nie wycofają się z Somalii.

2013-09-24, 16:10

Islamiści z al-Szabab grożą kolejnymi zamachami w Kenii

- Jeśli tego nie uczynicie, wiedzcie, że to był jedynie przedsmak tego, co zamierzamy zrobić. Spodziewajcie się czarnych dni - powiedział rzecznik prasowy al-Szabab, Ali Mohamud Rage w komunikacie, opublikowanym w internecie.

Atak terrorystyczny na centrum handlowe w Kenii - czytaj więcej

Ekstremiści zabrali głos po szturmie kenijskiej policji na centrum handlowe Westgate w Nairobi.  Terroryści zabili tam co najmniej 65 osób. Podczas szturmu zginęło trzech żołnierzy, a ośmiu odniosło rany.

Rzecznik Czerwonego Krzyża Abbas Gullet mówi, że wciąż nie wiadomo, ile ofiar zamachu jest  wewnątrz budynku. Bilans może się znacznie zwiększyć, zważywszy na to, ile osób uznano za zaginione.

REKLAMA

Na swoim koncie na Twitterze islamiści zamieścili zdjęcia z kamery przemysłowej, przedstawiające - zdaniem radykałów powiązanych z Al-Kaidą - dwóch napastników poruszających się po centrum handlowym. Armia kenijska nie potwierdziła tych informacji. Komunikat wydany przez pułkownika Cyrusa Ogunę wyjaśnia, że operacja ratowania zakładników "została przeprowadzona z wielkim profesjonalizmem".

Wysłannik ONZ do Somalii Nicholas Kay wezwał do nasilenia walki z organizacją al-Szabab. Także władze Kenii w ostatnich dniach zapowiadały wzmożenie ofensywy przeciw terrorystom. Według ONZ, organizacja powiązana z Al-Kaidą liczy około pięciu tysięcy ludzi i stwarza zagrożenie nie tylko dla Somalii, ale i innych krajów.

Atak na centrum handlowe

W sobotę wczesnym popołudniem do centrum handlowego Westgate w stolicy Kenii wkroczyli uzbrojeni napastnicy, którzy zaczęli strzelać do znajdujących się tam osób. Zanim otworzyli ogień, wypuścili osoby, które uznali za muzułmanów.

Do przeprowadzenia zamachu przyznali się somalijscy ekstremiści z ugrupowania al-Szabab, mający powiązania z al-Kaidą. Szefowa kenijskiej dyplomacji Amina Mohamed powiedziała, że w ataku udział wzięło około 20 napastników. Wśród nich prawdopodobnie byli dżihadyści ze Stanów Zjednoczonych i Europy. Los wszystkich napastników nie jest jeszcze znany, jeden z nich jest ranny, część została zabita. Wiadomo, że w związku z atakiem aresztowano 10 osób .
Liderzy al-Szabab przekonywali, że atak na centrum handlowe w Nairobi to odpowiedź na udział kenijskiego wojska w walkach z islamistami w Somalii. Oprócz Kenijczyków, w skład misji AMISOM, czyli sił Unii Afrykańskiej w Somalii, wchodzą też żołnierze z Ugandy i kilku mniejszych krajów. W obawie przed odwetem al-Szabab środki ostrożności zwiększono także w Kampali, stolicy Ugandy.

 

REKLAMA

''

IAR/MP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej