Łódź: areszt dla sprawców napaści na rodzinę Romów
Łódzcy policjanci zatrzymali czterech mężczyzn, którzy z kijami, prętami i pochodniami napadli na mieszkającą w Łodzi rodzinę Romów. Napastnicy usłyszeli zarzuty kierowania gróźb wobec nich, z powodu ich przynależności narodowej. Grozi im do pięciu lat więzienia.
2013-10-08, 13:40
Podejrzani mają od 21 do 29 lat. Prokuratura po przesłuchaniu wystąpiła o ich aresztowanie z uwagi na obawę matactwa; sąd we wtorek aresztował trzech z nich - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.
W sobotę wieczorem mieszkańcy dzielnicy Górna zaalarmowali policję, że na prywatną posesję wtargnęła  grupa uzbrojonych mężczyzn. Meli kije bejsbolowe i pręty, w rękach trzymali też zapalone pochodnie. Grozili pobiciem, pozbawieniem życia i podpaleniem domu czterem kobietom i mężczyźnie  - wszyscy byli Romami.
- Wydawane przez nich okrzyki nie pozostawiały  wątpliwości, że tłem agresywnego zachowania i kierowanych gróźb była  narodowość pokrzywdzonych - dodał Kopania.
Wybili szybę, uderzyli stawiającą opór kobietę i spryskali ją gazem  łzawiącym. 
Kiedy policja przybyła na miejsce zdarzenia, zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy próbowali uciekać.  
28-letni  kierowca i 29-letni pasażer zachowywali się agresywnie i wykrzykiwali pod  adresem policjantów wulgaryzmy. Nie chcieli poddać się badaniu alkomatem;  pobrano od nich krew do badania. Podczas przeszukania auta policjanci  znaleźli wiadro z kamieniami, wełniane czapki, przypominające  kominiarki, oraz kij.  
Następnego dnia ujęto dwóch braci w wieku 21 i 24  lat, którzy ponownie pojawili się ponownie pod oknami  pokrzywdzonych i grożąc im, chcieli zmusić  do  wycofania zeznań. Podczas przeszukania ich mieszkania znaleziono pałkę  szturmową z możliwością rozpylania gazu.
Całej czwórce zostały postawione zarzuty kierowania gróźb karalnych wobec  pięciu osób, ze względu na ich przynależność narodową. Wszyscy zatrzymani byli już  wcześniej notowani.
Grożą im kary do pięciu lat pozbawienia wolności.
ps