Referendum w Warszawie. PO: zostańcie w domach!
- Platforma będzie konsekwentnie zniechęcać do uczestnictwa w referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy - powiedział rzecznik rządu Paweł Graś.
2013-10-08, 14:22
- Bardzo nie chciałbym obudzić się w Warszawie rządzonej przez Antoniego Macierewicza czy kogokolwiek z PiS-u. Bardzo bym nie chciał, żeby w poniedziałek po referendum w Warszawie cieszył się Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz, ojciec Tadeusz Rydzyk. Dlatego konsekwentnie do niedzieli będziemy zniechęcać warszawiaków do tego, żeby w tym referendum wzięli udział - powiedział Graś w radiu ZET. Zaznaczył, że taktyka PO przed referendum od początku była taka sama.
Zdaniem Grasia frekwencja w referendum sprzyja zwolennikom odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz i wiadomo, że do referendum pójdą, ci, którzy są przekonani, że trzeba odwołać prezydent Warszawy. - W związku z tym jest oczywiste, i taka jest taktyka i strategia PO, żeby przekonać warszawiaków, poprosić ich: "jeśli jesteście za tym, żeby do przyszłych wyborów, które już za rok, pani prezydent nadal sprawowała swój urząd, zostańcie w domu" - powiedział.
Paweł Graś dodał, że "ten czerwony dywan rozścielony przez pana Piotra Guziała i tych, którzy byli inicjatorami referendum został wykorzystany do marszu PiS". - Kroczy po nim dzielnie Jarosław Kaczyński i "kandydat na wszystko", czyli pan profesor Gliński. PiS w ciągu ostatnich tygodni robi wszystko, żeby przekonać warszawiaków, że w niedzielę nie mamy do czynienia z referendum, tylko z wyborami (...) Pan profesor Gliński na pewno nigdy prezydentem Warszawy nie zostanie. Warszawiacy nigdy go nie wybiorą - mówił Graś.
Jego zdaniem, PiS w kampanii przedreferendalnej przedstawia "kuriozalne pomysły". Przekonywał dlaczego warto, aby Gronkiewicz-Waltz była nadal prezydentem stolicy. - W jej czasach wybudowano więcej mieszkań komunalnych, niż od 1990 roku za kadencji wszystkich pozostałych prezydentów razem wziętych - mówił. Graś podkreślił, że premier Donald Tusk "ma wiarę" w Gronkiewicz-Waltz, o czym świadczy jej wybór w minioną sobotę na szefową PO w Warszawie.
REKLAMA
Referendum w Warszawie - czytaj więcej >>>
Referendum w sprawie odwołania prezydent stolicy odbędzie się 13 października. Będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy uczestniczyli w wyborach prezydenta w Warszawie w 2010 roku, czyli co najmniej 389 430 osób. Organizatorzy kampanii na rzecz odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz zarzucają jej między innymi podwyżki cen biletów i jednoczesne cięcia w komunikacji miejskiej, wysokie stawki za wywóz śmieci, gigantyczny rozrost administracji (zwiększenie liczby urzędników o prawie 1000 osób, zatrudnienie ponad 20 pełnomocników) oraz słaby nadzór na inwestycjami.
PAP/aj
REKLAMA