Interwencje ws. aresztowanych Brytyjczyków z Greenpeace

Brytyjski wiceminister spaw zagranicznych David Lidington rozmawiał z ambasadorem Rosji w Londynie w sprawie aresztowanych w Murmańsku aktywistów Greenpeace.

2013-10-09, 20:06

Interwencje ws. aresztowanych Brytyjczyków z Greenpeace

Wśród zatrzymanych jest sześcioro Brytyjczyków. Po tej rozmowie minister Lidington wydał oświadczenie, w którym przypomina dotychasowe starania Londynu w ich sprawie. Już we wrześniu tę sprawę podjął brytyjski szef dyplomacji William Hague z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem. Hague przyjął też kierownictwo Greenpeace, a ambasador brytyjski w Moskwie rozmawiał w zeszłym tygodniu z rosyjskim wiceministrem spraw zagranicznych.

Przedstawiciele brytyjskiego konsulatu byli obecni na przesłuchaniach aresztowanych przed sądem w Murmańsku między 26 a 29 września, rozmawiali z nimi i zabrali listy do rodzin w kraju. 3 i 4 października udali się tam ponownie, aby przekonać się, jak traktowani są zatrzymani działacze. Tymczasem holenderskie MSZ wszczęło postępowanie prawne w celu uzyskania zwolnienia aresztowanych oraz zarejestrowanego w Holandii statku.
Greenpeace od początku twierdzi, że statek został zatrzymany nielegalnie, na wodach międzynarodowych. Zaprzecza też stanowczo rosyjskim zarzutom, że na pokładzie "Arctic Sunrise" znaleziono narkotyki. Przed wypłynięciem z Norwegii statek został dokładnie przeszukany przez tamtejszą służbę celną z psem wytresowanym do odnajdywania narkotyków - powiedzial rzecznik Greenpeace.

Akcja aktywistów Greenpeace w Rosji

Na statku Arctic Sunrise znajdowało się 30 osób, w tym ekolodzy protestujący przeciwko wydobywaniu ropy naftowej na platformie Gazpromu na Morzu Barentsa.

18 września, operując na Morzu Barentsa z pokładu statku "Arctic Sunrise", działacze Greenpeace usiłowali wdrapać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która następnego dnia zatrzymała, a później odholowała statek do Murmańska. Wszystkich 30 członków załogi zatrzymano.
Wobec wszystkich zatrzymanych Sąd Rejonowy w Murmańsku zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na dwa miesiące. Termin ten upływa 24 listopada. Wszystkim aresztowanym Komitet Śledczy FR postawił zarzut piractwa. Grozi im od 10 do 15 lat łagru.
Szef Greenpeace w liście do Putina podkreślił, że nie można nazywać piractwem "pokojowych działań protestujących".

REKLAMA

Skarga do Strasburga

Aktywiści odrzucają oskarżenia pod swoim adresem, podkreślając właśnie, że ich protest na platformie wiertniczej był akcją pokojową. Odrzucają również zarzut, że stworzyli zagrożenie dla bezpieczeństwa jej pracowników. Ich zdaniem "Arctic Sunrise" nie naruszył 500-metrowej strefy bezpieczeństwa wokół platformy.
W poniedziałek obrońcy ekologów zapowiedzieli złożenie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu na warunki, w jakich przetrzymywani są ich klienci. Przekazali, że skargę w Strasburgu złożą nazajutrz po rozpatrzeniu przez Sąd Obwodowy w Murmańsku pierwszej apelacji aresztowanych od decyzji sądu pierwszej instancji w tej sprawie.
Według adwokatów w niektórych celach, w których więzieni są działacze Greenpeace'u, jest zimno, w toaletach zamontowane są kamery, wielu z oskarżonych nie ma dostępu do wody pitnej w wystarczającej ilości, niektórym brakuje lekarstw.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>

''

IAR/MP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej