Francja: romska nastolatka może wrócić, ale bez rodziny
Romska nastolatka Leonarda, której odesłanie do Kosowa wywołało we Francji protesty, może wrócić, ale bez rodziny. To decyzja prezydenta Francois Hollanda.
2013-10-19, 17:40
Posłuchaj
Hollande twierdzi, że podjął taką decyzję ze względów humanitarnych, choć w związku z wydaleniem rodziny nie "naruszono żadnego przepisu prawa". Dodał, że lokalne władze dostaną instrukcje zabraniające zatrzymywania uczniów w czasie, gdy przebywają pod opieką szkoły.
Dziewczyna, z którą agencja AFP rozmawiała w Kosovskiej Mitrovicy, stwierdziła, że nie zostawi rodziny i nie wróci do Francji sama. - Nie tylko ja muszę wrócić do szkoły, ale też moi bracia i siostry - dodała.
Wcześniej opublikowany został raport francuskiego MSW, z którego wynikało, że odesłanie dziewczyny i jej rodziny do Kosowa było zgodne z obowiązującym we Francji prawem. Przyznano jednak, że zatrzymanie uczennicy nie było niezbędne.
Ostrze krytyki młodych ludzi wymierzone jest przede wszystkim w ministra spraw wewnętrznych Manuela Vallsa, którego postępowanie tłumaczone jest wzrostem popularności Frontu Narodowego i jego liderki, Marine Le Pen, nieprzejednanej przeciwniczki nielegalnej imigracji.
REKLAMA
IAR/MP
REKLAMA