Obrońca Brunona K.: groźba zamachu nie była poważna
Maciej Burda zapewnia w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że Brunon K. nawet nie zgromadził materiału wybuchowego. Prokuratura Apelacyjna skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie planowania zamachu na Konstytucyjne organy RP.
2013-10-24, 18:32
Posłuchaj
Według ujawnionych przez śledczych informacji, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego interweniowała w ostatniej chwili. Jak przekonują prokuratorzy, Brunon K. zamówił już materiał wybuchowy, który chciał użyć.
Obrońca: nie zgromadził materiałów wybuchowych
Z tą teza nie zgadza się obrońca oskarżonego. - Zakres przygotowań był bardzo nikły. Nie doszło do zgromadzenia materiałów wybuchowych. Tak naprawdę wszystko rozgrywało się w ramach działań operacyjnych ABW - twierdzi adwokat Brunona K.
Brunon K. usłyszał w sumie 9 zarzutów. Oprócz planowania zamachu na Sejm, najpoważniejsze to nakłanianie innych osób do jego przeprowadzenia. nielegalnego posiadania i handlu bronią oraz materiałami wybuchowymi.
Z tymi zarzutami również polemizuje obrońca Brunona K. - Mój klient nie przyznał się do posiadania 35 sztuk broni. Uważam, że nie ma dowodów wskazujących, że on kiedykolwiek tę broń miał. I przede wszystkim nie ma dowodów, że była to broń o właściwościach bojowych - mówił Maciej Burda.
Prokuratura: chciał wysadzić wojskowy transporter
Śledczy twierdzą, że działalność Brunona K. miała charakter terrorystyczny. Grozi mu do 15 lat więzienia. Były pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie został zatrzymany przez ABW 9 listopada. Dziś zakończyło się trwające prawie rok śledztwo w tej sprawie. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że Brunon K. chciał wysadzić przed budynkiem Sejmu wojskowy transporter, który miał zostać wypełniony 4 tonami materiału wybuchowego. Do pomocy w przeprowadzeniu zamachu chciał zwerbować dwunastu pomocników.
REKLAMA
Sprawa Brunona K. wywołała kontrowersje. Cześć komentatorów zwracała uwagę, że to funkcjonariusze ABW, działając pod przykryciem, "podpuszczali" i prowokowali mężczyznę do planowania przestępstwa. Podkreślano, że w dniu, w którym poinformowano o złapaniu rzekomego terrorysty, kierownictwo ABW urządziło konferencję prasową, postulując konieczność rozszerzenia uprawnień Agencji. Motywowano to wzrostem zagrożenia terroryzmem i jako przykład podawano sprawę K. W tym czasie w Sejmie miał być rozpatrywany projekt zmian w ustawie, dotyczący służb.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR/MP
REKLAMA