Odszedł człowiek skromny, wybitny intelektualista. Mąż stanu
Politycy wspominają Tadeusza Mazowieckiego jako charyzmatycznego męża stanu, ale też ciepłego, cierpliwego i skromnego człowieka.
2013-10-28, 21:03
Takich polityków już dzisiaj nie ma. Do tego, co dzieje się dziś na polskiej scenie politycznej podchodził z dużym dystansem. Był rozczarowany. Polityka napawała go niepokojem, wręcz przerażeniem. Jan Lityński uznaje się za jednego z uczniów Tadeusza Mazowieckiego. - Uczył mnie, Henryka Wujca, Bronisława Komorowskiego, że polityka musi być etyczna, to znaczy, musi być oparta o zasady i wartości. Ale sama polityka jest także grą, która nie jest moralistyką - mówił Lityński.
Skuteczny polityk, przyzwoity i ciepły człowiek - tak o byłym premierze mówił Władysław Frasyniuk. - To był wyjątkowy autorytet, którego nikt nie zastąpi. Bo nie sądzę, by znalazł się drugi taki człowiek o takich wartościach i takiej cierpliwości.
Tadeusz Mazowiecki nie żyje: serwis specjalny portalu PolskieRadio.pl >>>
Mazowiecki zmarł w wieku 86 lat. W ostatnich czasach doradzał prezydentowi. - Odszedł od nas człowiek, który w decydujących dla Polski chwilach miał odwagę być mądry - oświadczył Bronisław Komorowski. Wśród największych osiągnięć Mazowieckiego, Komorowski wymienił: normalizację stosunków z Niemcami, budowę podwalin dzisiejszego rozwoju i reformę samorządową.
W 1989 roku Mazowiecki został jedenastym premierem powojennej Polski, pierwszym spoza partii komunistycznej. Stworzył rząd koalicyjny z udziałem "Solidarności", PZPR, ZSL i SD. Rok później kandydował w wyborach prezydenckich. Zajął trzecie miejsce za Lechem Wałęsą i Stanem Tymińskim. Po porażce złożył dymisję gabinetu. Od 1991 do 1997 roku był posłem na Sejm.
REKLAMA
Według Lecha Wałęsy, Mazowiecki był najlepszym premierem po 1989 roku. Były prezydent mówi, że jako szef rządu Mazowiecki korzystał też z doświadczenia, które zdobył jako poseł w PRL.- Znaliśmy się dobrze, był posłem za PRL-u, miał doświadczenie polityczne i przede wszystkim był do strawienia przez komunistów - mówił Wałęsa o powodach wskazania Mazowieckiego jako kandydata na szefa rządu w 1989 roku.
- Żegnamy dzisiaj premiera i lidera tych wielkich historycznych zmian, ale żegnamy też bardzo dobrego człowieka i przyjaciela wielu z nas. Drogi Panie Tadeuszu, będzie nam Ciebie bardzo brakowało - mówił Donald Tusk. Premier nazwał Tadeusza Mazowieckiego jednym z najwybitniejszych polskich polityków XX wieku. - Być może w dzisiejszych czasach to najbardziej nas uderza, że można było w sobie z taką naturalną godnością pomieścić i wielkość i skromność - dodał.
Był politykiem z wielką charyzmą, ale zupełnie inną niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Tak wspominał zmarłego Tadeusza Mazowieckiego Bogdan Lis, jeden z sygnatariuszy Porozumień Sierpniowych. Jego zdaniem, Mazowiecki wykorzystywał swoją charyzmę, żeby budować, a nie niszczyć, żeby konsekwencje i nieustępliwie negocjować tam, gdzie zapadają najważniejsze decyzje.
REKLAMA
Bogdan Lis wspomina, że przyjazd do strajkujących stoczniowców w latach 80-tych Tadeusza Mazowieckiego i innych intelektualistów był jednym z najważniejszych momentów narodzin opozycji. - Strajkujący czuli się dzięki temu bezpieczniejsi i silniejsi - mówi Bogdan Lis.
Do Polski płyną kondolencje po śmierci Tadeusza Mazowieckiego. Złożył je między innymi ambasador Stanów Zjednoczonych w Warszawie. Stephen Mull zamieścił krótki wpis na Twitterze. "W imieniu USA, wyrażam głębokie współczucie Polsce z powodu śmierci Tadeusza Mazowieckiego, założyciela demokratycznej Polski" - napisał ambasador.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz nazwał Tadeusza Mazowieckiego wielkim Polakiem, zaangażowanym Europejczykiem, człowiekiem dobrym i szlachetnym. - Tracimy bojownika o wolność, reformatora, intelektualistę i męża stanu, który pomógł zmienić historię Polski i Europy - napisał szef Europarlamentu w specjalnym oświadczeniu.
Także szef Komisji Europejskiej złożył hołd Tadeuszowi Mazowieckiemu. - Cześć pamięci Tadeusza Mazowieckiego, jednego z ojców założycieli nowej Polski i zjednoczonej Europy, wielkiego Europejczyka i humanisty - napisał na Twitterze przewodniczący Komisji Jose Barroso.
Na budynkach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Belwederu i Pałacu Prezydenckiego opuszczono flagi do pół masztu na znak żałoby.
Pogrzeb Mazowieckiego odbędzie się 3 listopada. O godzinie 11 w Bazylice Archikatedralnej w Warszawie pw. Męczeństwa św. Jana Chrzciciela rozpocznie się msza. Były premier zostanie pochowany w grobie rodzinnym na cmentarzu w Laskach.
IAR/asop
REKLAMA
REKLAMA